Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawody dla twardzieli

(mal)
Krzysztof Jarosiewicz i Jarosław Miodoński  tuż przed wysiadaniem z pontonu.  zdjęcia: MARIANNA LACH
Krzysztof Jarosiewicz i Jarosław Miodoński tuż przed wysiadaniem z pontonu. zdjęcia: MARIANNA LACH
Ekstremalny — tak brzmi oficjalna nazwa dwuboju od trzech lat organizowanego w Węgierskiej Górce przez Ośrodek Promocji Gminy, Stowarzyszenie Promocji, Turystyki i Rekreacji Grań oraz Biker Sport.

Ekstremalny — tak brzmi oficjalna nazwa dwuboju od trzech lat organizowanego w Węgierskiej Górce przez Ośrodek Promocji Gminy, Stowarzyszenie Promocji, Turystyki i Rekreacji Grań oraz Biker Sport. Zasady nie są trudne, a emocje i adrenalina dopisują. W sobotę w dwuboju wystartowało osiem par, w tym jedna kobieca.

Start od boi na Sole i spływ pontonem w dół dowolną trasą, byle ominąć boję mety z prawej strony. Oj, nie wszystkim przychodziło to łatwo. Wyposażeni w wiosła zawodnicy kręcili niejednokrotnie kółka na wodzie i odbijali się raz od jednego, raz od drugiego brzegu. Trzeciej startującej parze w połowie trasy złamało się wiosło, inna pomagała sobie rękami (na szczęście ponton wytrzymał, w ubiegłym roku gumowa tratwa przebiła się o kamieniste dno). Dalej wysiadka z pontonu, dobiegnięcie do brzegu i złapanie roweru. Wyścig z czasem przez rzekę, potem stromym zboczem pod górę i na dwóch kółkach po trudnej, ekstremalnej pętli górskiej w okolicy Traktu Cesarskiego. Ostry zjazd w dół, znów przez rzekę i do mety, gdzie ze stoperem na drugiego zawodnika z pary (to właśnie jego czas się liczył) czekał sędzia główny Wojciech Jeleń. Można było sobie pomóc i zdarzało się, że pierwszy na mecie wracał przez rzekę, aby wspólnie z kolegą z teamu szybciej przenieść jego rower do celu.

W kategorii od 16 do 20 lat wystartowało pięć par. Jedyna kobieca (Kinga Dziedzic i Kasia Słowik) nieźle radziła sobie z trudnościami trasy, ale czas tej dwójki był ostatnim w zawodach. Pierwsi (pokonali trasę wodną i pętlę w niecałe osiem minut) dobiegli przez wodę do mety Wojtek Ignatowicz i Michał Kurzyk, dopingowani przez publiczność oglądającą zawody z brzegu. Nieco gorzej wypadli Szymon Biel i Paweł Tlałka, Paweł Słowik i Tomasz Słowik uzyskali trzeci czas zawodów. Trzy pary wystartowały w drugiej kategorii, powyżej 20 lat. Starsza grupa miała do pokonania jedną pętlę rowerową więcej. Jarosław Miodoński i Krzysztof Jarosiewicz pokonali dwubój ekstremalny w niecałe 10 minut. Mimo że para innych faworytów (Marcin Dziedzic i Michał Stasica) wprowadziła innowację w spływie pontonem (jeden wiosłował wiosłem, drugi rękami), nie miała rewelacyjnego czasu. Do tego trudności na trasie rowerowej i w rezultacie uzyskali trzecie miejsce. Drugie zajęli Michał Bodek i Marcin Knapik. Zwycięzcom na terenie ośrodka Cichy Zakątek wręczono nagrody i dyplomy. Zdobywcy pierwszych miejsc uhonorowani zostali zawieszeniem na szyję opon rowerowych — nagród dla najlepszych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto