Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze smogiem można walczyć.To nie żart. Warto zacząć od siebie - radzą kominiarze

Andrzej Drobik
Fot. Andrzej Dorbik
Kiedy czujniki smogu w Beskidach pokazują ogromne przekroczenia normy, warto zastanowić się, skąd takie zanieczyszczenie powietrza i jak możemy z nim walczyć.

- Jeśli mówimy o smogu w Beskidach, możemy mówić o trzech głównych przyczynach: warunkach atmosferycznych, nieprawidłowym spalania paliw stałych, ale też coraz większej ilości samochodów, przejeżdżających przez nasze miejscowości. Widać to wyraźnie chociażby w Ustroniu. W weekendy, kiedy w kierunku Wisły jedzie tysiące samochodów, stężenie pyłów zawieszonych wyraźnie wzrasta - mówi Paweł Waszek, z Beskidzkiego Cechu Kominiarzy, które zrzesza ponad 30 mistrzów kominiarskich, m.in. z powiatu bielskiego, cieszyńskiego oraz żywieckiego. Jak jednak przyznaje, głównym problemem są dzisiaj paleniska na paliwa stałe, a przede wszystkim to jak i co w nich palimy.

- Niestety, zdarza się, że ludzie ciągle palą śmieci. Z tym oczywiście gminy walczą, ale rzadko mówi się o drugim wyraźnym problemie: znaczna część instalacji grzewczych nie jest dostosowana do budynków - mówi Paweł Waszek.

Jak tłumaczy, bardzo często dochodzi do sytuacji, w której dom został uszczelniony, mieszkańcy wstawili nowe okna, a kocioł ciągle spełnia wymogi nieszczelnego domu. Co to oznacza?

- Teraz domy często nie potrzebują już tyle energii do ogrzania i przez to stare kotły nie są rozpalane do odpowiedniej temperatury. A to oznacza, że nie dopalją się substancje szkodliwe, co powoduje zwiększoną emisję pyłów PM10 i PM2,5 - tłumaczy.

CZYTAJ CZĘŚĆ II

Dzisiaj problem smogu występuje niemal na całym terenie Beskidów. Co ważne, każdy samorząd musi radzić sobie na własne sposoby, bo przyczyny smogu bywają różne.

- Najgorzej jest na Żywiecczyźnie, bo okolice Żywca są w bardzo małym stopniu zgazyfikowane. Oznacza to, że w miejscowościach wokół miasta mamy do czynienia właściwie tylko z paleniskami na paliwa stałe. Bielsko-Biała inwestuje w sieci ciepłownicze, ale ciągle boryka się z problemem niskiej emisji i dużego ruchu samochodowego, w przypadku Ustronia sprawa wygląda trochę inaczej, bo miasto leży w dolinie, a ruch przez miasto też jest bardzo duży - mówi Waszek.

To wszystko oznacza, że samorządy muszą często eksperymentować w walce ze smogiem. Część z nich dopłaca już do wymiany kotłów, na Żywiecczyźnie rozpoczął się program modernizacji starych pieców. Choć samorządy mogą wiele, kominiarze zapewniają, że równie dużo leży w rękach mieszkańców. Problem w tym, że gminy muszą współpracować z mieszkańcami, a obecnie nie istnieje nawet inwentaryzacja palenisk.

- Bez podstawowej wiedzy na temat ilości pieców na paliwa stałe w gminie trudno jest podjąć konkretne działania. Część gmin w tym roku przeprowadzi taką inwentaryzację, a to da nam podstawową wiedzę. Ale część rzeczy możemy zrobić już teraz - mówi Paweł Waszek.

Jak wylicza, warto zmienić nawyk spalania paliwa stałego w niskiej temperaturze oraz regularnie czyścić swoje kominy.

- Centrymetr sadzy w kominie zmniejsza sprawność paleniska o 30 procent. Nie mówiąc już o możliwości pożaru sadzy, co nie dość, że niszczy komin, to zanieczyszcza środowisko i zagraża bezpieczeństwu - tłumaczy kominiarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto