Większość mieszkańców Podbeskidzia spędziła sylwestrową noc w domach przed telewizorami, niektórzy zdecydowali się na zabawę w gronie znajomych i przyjaciół, a tylko nieliczni wybrali się na bale, za które trzeba było zapłacić od kilkudziesięciu do nawet 2 tysięcy złotych.
Mimo mrozu i intensywnych opadów śniegu, humory wszystkim dopisywały. Punktualnie o północy w nocy z poniedziałku na wtorek w górę strzeliły korki od szampanów. Ludzie wznosili toasty, życząc sobie, aby 2002 rok był lepszy od poprzedniego.
Później wielu z nas bawiło się do białego rana. Jak poinformowali nas policjanci, strażacy i strażnicy miejscy sylwester na Podbeskidziu minął raczej spokojnie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?