Nasza Loteria

Źle w towarzystwie

Mirosław Łukaszuk
Ryszard Śliwiński, o pożyczkę wystąpił kiedy był prezesem bielskiego Towarzystwa   Fot. Lucjusz Cykarski
Ryszard Śliwiński, o pożyczkę wystąpił kiedy był prezesem bielskiego Towarzystwa Fot. Lucjusz Cykarski
Obecne władze bielskiego TBS nie mogą wyegzekwować od odwołanego prezesa tej firmy spłaty pożyczki. Wziął ją na rok i co miesiąc miał spłacać w nieoprocentowanych ratach. Do dzisiaj nie spłacił ani grosza.

Obecne władze bielskiego TBS nie mogą wyegzekwować od odwołanego prezesa tej firmy spłaty pożyczki. Wziął ją na rok i co miesiąc miał spłacać w nieoprocentowanych ratach. Do dzisiaj nie spłacił ani grosza. TBS nie może ściągać pożyczki z pensji dyrektora, bo w umowie tego nie przewidziano.

Ryszard Śliwiński, odwołany prezes TBS, a obecnie dyrektor tej firmy na chorobowym, nie spłaca 15 tys. zł pożyczki, jaką zaciągnął w towarzystwie. Tymczasem władze Bielska krytykują złą sytuację finansową w TBS.

Prezydent Bielska Jacek Krywult uważa, że sytuacja finansowa TBS jest bardzo zła, przede wszystkim z powodu rocznego opóźnienia w budowie jednego z budynków TBS i sporu finansowego z firmą budowlaną. Było to już wiadomo pod koniec ub. roku.

Tymczasem pod koniec grudnia Ryszard Śliwiński, wtedy prezes TBS, wystąpił do rady nadzorczej o pożyczkę w wysokości 15 tys. zł. Rada pożyczkę przydzieliła. - O pożyczkę do pracodawcy może się przecież zwracać każdy pracownik i ja w ten sposób zrobiłem - przyznał "Śląskiej" Śliwiński. Nie pamięta jednak takiej sytuacji w 7-letniej historii firmy, aby inny pracownik ubiegał się o pożyczkę.

Prezes i dyrektor

Śliwiński dodaje, że ma kłopoty finansowe, ale nie wiąże ich z minioną kampanią prezydencką. Był bowiem jednym z kandydatów na prezydenta Bielska. To nie jedyny związek Śliwińskiego z polityką, w poprzedniej kadencji był wiceprzewodniczącym rady miejskiej z AWS.

Z jego karierą polityczną ściśle wiązała się też kariera w kierownictwie TBS, spółki, w której samorząd ma większościowe udziały. Początkowo był w niej prezesem, ale gdy nowe prawo zabroniło łączenia funkcji w samorządzie i we władzach miejskich firm, został w niej dyrektorem. Prezesem ponownie stał się pod koniec ub. roku, gdy skończyła się już kadencja rady miejskiej.

Potem, gdy kontrolę nad władzami TBS przejęli już ludzie obecnego prezydenta, Śliwiński ponownie został zredukowany do funkcji dyrektora. Na razie, nawet gdyby władze miasta chciały go z niej zwolnić, nie bardzo będą mogły. Od dwóch miesięcy Śliwiński przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Mam kłopoty

Śliwiński pożyczkę otrzymał na rok, co miesiąc miał ją spłacać w nieoprocentowanych ratach. Do dzisiaj nie spłacił ani grosza. TBS nie może ściągać pożyczki z pensji Śliwińskiego, bo w umowie tego nie przewidziano, zaś na zajęcie pensji może zgodzić się tylko sąd.

- A nawet gdybym dostał taką sądową zgodę, to i tak nie my mu w tej chwili wypłacamy pensję, w czasie chorobowego robi to ZUS - wyjaśnia prezes Matulewicz.

- Pożyczkę zaciągnąłem na potrzeby życiowe, mam kłopoty finansowe. Ale nie uchylam się od spłaty, łącznie z odsetkami - deklaruje Śliwiński.

To obecny prezes TBS Zdzisław Matulewicz zainteresował się pożyczką gdy odkrył takie zobowiązanie w dokumentacji. On też odkrył, że Śliwiński jej nie spłaca i zapytał go o to.
- Chciał się dowiedzieć o możliwości spłaty w innych terminach. Powiedziałem, że musi o to oficjalnie wystąpić na piśmie. Od tamtej pory nie miałem od niego żadnej wiadomości - wyjaśnia Matulewicz.

Pożyczka prawdopodobnie była legalna, została zarejestrowana w Urzędzie Skarbowym (opłatę za nią wniósł TBS). Jedyne wątpliwości prawnika, do którego zwrócił się nowy prezes, wzbudziło to, że nie była oprocentowana. - Będziemy wyjaśniać dalej tę sprawę - mówi Matulewicz.

Kontrola

W tym roku TBS z braku dofinansowania nowych władz miejskich, nie wybuduje ani jednego mieszkania. Podobnie będzie w 2004 r., bo w tak krótkim czasie nie dostanie nowego kredytu. Na liście oczekujących na mieszkania w TBS zapisanych jest 800 rodzin.

Na razie władze Bielska oficjalnie nie wskazują na Śliwińskiego jako odpowiedzialnego za złą sytuację firmy. Prezydent zarządził jednak kontrolę w TBS, aby sprawdzić, jak dokładnie firma funkcjonowała pod jego kierownictwem.
Sam Śliwiński nie zgadza się z zarzutami. - Sytuacja TBS wcale nie jest zła. Mówi się dużo o mnie, a ja dowiaduję się o tym ostatni. Już w grudniu proponowałem prezydentowi spotkanie, aby mu wszystko wyjaśnić. Do tej pory do niego nie doszło - mówi Śliwiński, który od kilku dni przebywa w szpitalu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto