Więcej o samym wypadku:
Etap zaczynał się w Wadowicach, czyli rodzinnym mieście świętego Jana Pawła II, z okazji setnej rocznicy urodzin papieża-Polaka. Start opóźnił się o 15 minut.
- Część wozów ekip miało problem z dojechaniem, bo były objazdy i korki. Teoretycznie powinniśmy zacząć punktualnie, ale poczekaliśmy na nich - mówił dyrektor wyścigu Czesław Lang. Honorowym starterem był kadrynał Stanisław Dziwisz.
Wkrótce po starcie mieliśmy ucieczkę, w której zabrali się Patryk Stosz z reprezentacji Polski, Kamil Gradek (CCC Team), Quentin Jauregi (AG2R La Mondiale) i Taco van der Hoorn (Jumbo-Visma).
Przewaga tej grupki wynosiła 4 minuty, a Gradek był pierwszy na górskiej premii Wielka Puszcza. Górską premię Kocierz wygrał Stosz, który też jako pierwszy zameldował się na drugim podjeździe na Wielką Puszczę.
Za ucieczką, na zjeździe z Wielkiej Puszczy, w okolicach Porąbki, ucierpiał Mickael Delage (Groupama-FDJ), który został helikopterem został odwieziony do szpitala. Mowa była o urazach głowy i kręgosłupa.
Drugą wspinaczkę na Kocierz wygrał Gradek w niesamowitej walce ze Stoszem. Trzecia górska premia w Wielkiej Puszczy znów była rozstrzygnięta przez Polaków - Stosz przed Gradkiem. Za ucieczką pędził Laurens De Vreese, próbując samotnie ją dogonić, ale został dopadnięty przed peleton. Natomiast Quentin Jauregi nie dał rady utrzymać się w ucieczce.
Patryk Stosz był pierwszy na Przegibku, a lider wyścigu Mads Pedersen przechodził kryzys, ale na zjeździe dołączył do peletonu.
Przed ostatnim wjazdem na przełęcz Przegibek zaatakował Taco Van der Hoorn i on był pierwszy na tej górskiej premii. Ucieczka się rozpadła. Holender próbował sam dojechać do mety, do której było jeszcze 40 km. Dojechał do Bielska-Białej, gdzie jego akcja została "skasowana".
Następną próbę podjął Australijczyk Nathan Haas z Cofidisa. Miał nawet minutę przewagi. Peleton złapał go na 7 km przed metą.
Znów mieliśmy sprinterski finisz. Na ostatnich 300 metrach zaatakował Richard Carapaz (Ineos), zaskakując pozostałych kolarzy, którzy wzajemnie się pilnowali. Ekwadorczyk to zwycięzca Giro d'Italia z 2019 roku. Drugi był Włoch Diego Ulissi (UAE Team Emirates), a trzeci Francuz Rudy Molard (Groupama-FDJ). 10. miejsce zajął Rafał Majka, który przed 5. etapem ma 10 sekund straty do lidera. Trzecie miejsce w "generalce" ma Kamil Małecki (CCC) - 4 sekundy straty, jak drugi Ulissi. W klasyfikacji najlepszego górala powadzi Kamil Gradek.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?