MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bielscy deptacze! Nie chodźcie na skróty...

KLM
Jest chodnik, ale skracasz sobie drogę i idziesz przez trawnik. Zyskujesz 4, może 5 sekund. A efekt jest taki, że takie miejsca, jak skwer koło dworca PKP wyglądają okropnie

Okropnie i ohydnie. Cały ten skwer jest zadeptany przez bielskich "deptaczy" - ubolewa Zbigniew Biernat ze Społecznego Komitetu Mieszkańców Dolnego Przedmieścia. - To hańba i wstyd dla miasta, by przed tak pięknym dworcem egzystował tak zadeptany skwer - dodaje.

Komitet poparł Zarząd Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla im. Wojewody Grażyńskiego, który zwrócił się do bielskiego Ratusza z postulatem zrewitalizowania skweru w rejonie dworca PKP.

Teren przed dworcem należy do miasta. znajduje się tuż przy schodach kładki dla pieszych łączącej dworzec PKP z PKS. Łatwo dostrzec, ze wiele osób robi sobie skrót - zamiast iść chodnikiem przecina skwer. Efektem jest wydeptana ścieżka.

- To żaden skrót, to co najwyżej 15-20 kroków bliżej - mówi Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej. - Najchętniej zrobilibyśmy tak, by ludzie mogli chodzić jak sobie wydeptali. Stworzylibyśmy w tym miejscu ładny chodnik poprawiając estetykę tego miejsca. Ale w tej konkretnej sytuacji ze względu na bezpieczeństwo pieszych to niemożliwe.

Wszystko dlatego, że w rejonie dworca i poczty przejeżdża wiele samochodów, które, nie zważając na zakaz wjazdu w stronę poczty , często tam parkują.
Juszczyk zapewnia, że miejsce zostanie zrewitalizowane lada dzień. To zaległa inwestycja, którą miasto planowało w poprzednim roku, ale wtedy zabrakło pieniędzy. Co więcej, prócz dosadzenia krzewów miejsce zostanie też zabezpieczone.

- W Katowicach, czy Krakowie miejsca zielone są ogrodzone małymi estetycznymi niskimi płotkami w formie płaskowników. Takie płotki zasto- sujemy koło tych wydeptanych miejsc - zaznacza Juszczyk.

Płotki powinny zmusić "deptaczy" do wybrania normalnej drogi. Ale czy to jest dobre rozwiązanie problemu?

Jacek Zachara ze Stowarzyszenia Olszówka przyznaje, że zawsze jakiś procent mieszkańców nie szanuje zieleni.
- Tak jest chyba wszędzie. To jednak nie jest argument, aby takich skwerów czy miejsc zielonych nie tworzyć, bo ktoś może je zadeptać. Równie dobrze możemy nie wstawiać w okna szyb, bo przecież ktoś może wybić - mówi.

Zwraca uwagę, że dzieci szybko uczą się, ze śmieci należy wrzucać do kosza, co przynosi efekty. Dlatego jeśli będą powstawały nowe skwery, ludzie będą uczyli się z nich korzystać i szanować je.

- Chodzi o to, aby stwarzać pewne standardy - mówi Zachara. Przyznaje, że zbierając podpisy pod petycją przeciwko wycince drzew w Dolinie Gościnnej spotyka się z wieloma ludźmi, którym nie jest obojętny los drzew czy zielonych miejsc w mieście.

Henryk Juszczyk dodaje, że przy nowych inwestycjach drogowych miasto dba o takie projektowanie chodników i miejsc zielonych, by mieszkańcy nie musieli skracać sobie drogi przechodząc przez trawniki. Dlatego właśnie miejsca zielone w pobliżu chodników coraz częściej są zaokrąglane, a nie budowane pod kątem ostrym.

- Gdy takie miejsce jest zaokrąglone ludzie uważają, że te pół kroku to już jest jakiś skrót . I wtedy nie deptają - twierdzi pełnomocnik prezydenta miasta.

Znasz szczególnie zadeptane miejsca w mieście? Wskaż je! Napisz!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto