Bielsko-Biała: mężczyznę przygniotły schody - sprawa trafiła do sądu

Do wypadku doszło 17 lipca 2012 roku przy ul. Grażyńskiego w Bielsku-Białej. Mężczyzna był zatrudniony w firmie podwykonawczej. W trakcie rozbiórki betonowych schodów przy pomocy koparki ich konstrukcja nagle runęła przygniatając go. 31-latek zmarł mimo prowadzonej reanimacji.

Teraz bielska Prokuratura Rejonowa skierowała do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom w wieku 37, 36 i 27 lat, którzy w dniach 16-17 lipca 2012 roku w trakcie prac prowadzonych na ul. Grażyńskiego w Bielsku-Białej nie dopełnili obowiązków wynikających z przepisów bezpieczeństwa i higieny, czym narazili swoich pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Feralnego dnia brygadzista, dwóch monterów i inni pracownicy budowlani przystąpili do wykonywania prac, w tym także wykopów przy użyciu sprzętu ciężkiego. Zostały odsłonięte fundamenty komory oraz ściana oporowa ciągu schodów. Po wykonaniu pracy przez koparkę trzech pracowników weszło do wykopu, jeden z nich wybierał ziemię na wysokości schodów i podsypywał ją dalej, gdzie sięgało ramię koparki.

W pewnym momencie schody osunęły się na bok i 31-latek został przygnieciony. Pozostali pracownicy próbowali podnieść schody przy użyciu koparki. Mężczyzna został wydobyty, był już nieprzytomny i mimo przeprowadzonej przez lekarza pogotowia akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować. Przyczyną śmierci okazały się obrażenia wielonarządowe.

Z protokołu kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wynika, iż przyczyną wypadku był brak zabezpieczenia ściany wykopu od strony gruntu obciążonego biegiem schodów i wykonanego na nim muru z cegły, brak projektu rozbiórki części schodów i brak instrukcji bezpiecznego wykonywania prac, a także brak przeszkolenia brygadzisty w dziedzinie BHP dla pracodawców i osób kierujących pracownikami oraz brak poddania pracowników dokonujących prac udokumentowanemu instruktażowi stanowiskowemu w zakresie BHP przed rozpoczęciem pracy.

Według biegłego zarówno brygadzista, jak i majster, nie dopełnili swoich obowiązków służbowych w zakresie zleconych im zadań w postaci nadzoru i kontroli nad prowadzonymi pracami, nie przestrzegali konieczności zabezpieczenia prac zarówno pod względem technicznym.

Zarzuty otrzymali majster i brygadzista. Obaj przyznali się do winy. Zarzut usłyszał też 37-letni prezes zarządu spółki wykonującej prace, który według prokuratury nie zapewnił przeszkolenia z zakresu BHP dla osób kierujących pracownikami, zaniechał przeszkolenia stanowiskowego pracowników, nie zapewnił pracownikom wystarczającej wiedzy z zakresu wykonywania czynności. Mężczyzna nie przyznał się do winy.