Mucha 100 A trafiła do bielskiego Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych im. Franciszka Kępki na początku grudnia ub. roku. Teraz uczniowie starają się doprowadzić ten wyjątkowy szybowiec, bo właśnie nim jest owa Mucha 100, do takiego stanu, że będzie mógł się znowu wzbić w powietrze.
Spotkanie na Rysiance
Mucha jest bardzo wdzięcznym szybowcem. W latach 50. ubiegłego wieku wyprodukowano ich około 120 sztuk. Drewniana konstrukcja, wyjątkowo prosta w obsłudze. Można powiedzieć, że to teraz taki duży fiat wśród szybowców - opowiada Krzysztof Cieślawski, pilot szybowcowy i samolotowy, wychowawca, który sprawił, że uczniowie bielskiego Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych z entuzjazmem zaczęli ratować Muchę 100 i robią to w imponujący sposób.
Cieślawski dodaje, że szkoła posiada specjalizację technik budowy płatowców, jej patronem jest pilot szybowcowy Franciszek Kępka, młodych ludzi o zacięciu do latania wspiera dyrektorka placówki Halina Majdak-Maj, a on sam pomaga im jak może.
Jakiś czas temu Cieślawski spotkał na Rysiance Tadeusza Rzepielę z Chorzowa.
- Szybko znaleźliśmy z Tadeuszem wspólny język. Podczas jednej z rozmów Tadeusz, także pilot szybowcowy, pochwalił się, że jest właścicielem szybowca Mucha - 100A i bardzo chciałby, aby jego szybowiec jeszcze kiedyś wzbił się w powietrze. Czas płynął, na Rysiance spotykaliśmy się jeszcze wiele razy i kiedyś wrócił temat Muchy. Kiedy opowiedziałem Tadeuszowi, że jestem zaangażowany w szkolenie lotnicze uczniów i opowiedziałem o ich wielkim zainteresowaniu lotnictwem, zgodził się przekazać nam swój szybowiec - wpomina Cieślawski.
Mucha "leci" do Bielska
Na początku grudnia ekipa w składzie Tomasz Wandzel, Wiktor Dudek, Damian Soloch, Tomasz Stokłosa i Wojciech Englert wraz z opiekunem Krzysztofem Cieślawskim pojechała po Muchę do Chorzowa. Szybowiec przyjechał do Bielska-Białej na lawecie. Później przeszedł oględziny w zakładzie Jerzego Biskupa na Żarze. Werdykt brzmiał: wszystko wskazuje na to, że - mimo upływu lat - jest nadal w dobrym stanie i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to jest szansa, że pomarańczowe cudo znów wzbije się powietrze.
Uczniowie z werwą zabrali się do odnowienia szybowca. Zdemontowali jego elementy i mają ambicję, żeby odnowić go zgodnie z zasadami sztuki, posiłkując się dokumentacją, a później chcą, by uzyskał także wszystkie potrzebne lotnicze certyfikaty.
Założyli na stronie w internecie: szd12mucha.blogspot.com/ blog, na którym relacjonują swoje poczynania z Muchą. Trzymamy za nich kciuki.
Ach ta mucha
SZD-12 "Mucha 100" była wyczynowym, jednomiejscowym średniopłatem.
Skonstrowana przez inżynierów Władysława Okramusa, Jana Dyrka i Zbigniewa Badurę jako tani w produkcji i eksploatacji szybowiec do treningu wyczynowego. Konstrukcja ta powstała na bazie doświadczeń z IS-2 "Mucha ter" (konstrukcja) i IS-1 "Sęp" (aerodynamika). W porównaniu do "Muchy ter" zmieniono przekroje kadłuba, mocowanie płatów, konstrukcję i napęd lotek, hamulce aerodynamiczne, konstrukcję i formę stateczników, kabinę pilota i jej limuzynę oraz końcówki płatów (...) W 1954 r. wszedł ten szybowiec do produkcji seryjnej. Po pierwszych seriach zmodyfikowano szybowiec do wersji SZD-12A. Były to następujące modyfikacje: kółko podwozia przesunięto do tyłu poza środek ciężkości, tak że pusty szybowiec opiera się na płozie przedniej (...). Szybowiec ten, wraz z "Jaskółką", stanowił podstawowe wyposażenie polskich aeroklubów.
Za: www.piotrp.de
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?