Według scenariusza ćwiczeń napastnicy wdarli się na teren jednostki w „Dniu otwartych koszar”, gdy garnizon tłumnie odwiedzają uczniowie wraz z opiekunami oraz ciekawi wojskowego kunsztu mieszkańcy. Splot nieszczęśliwych zdarzeń poprzedził wypadek pojazdów służbowych, w których zostali zakleszczeni kierowcy, a na dodatek jeden z wozów staranował stojące na poboczu osoby.
Konieczna była interwencja straży pożarnej, która pomagała poszkodowanym wydostać się z pojazdów. Z kolei wojskowa służba medyczna i załoga bielskiego pogotowia ratunkowego udzielała rannym pomocy. Dwójka pieszych w ciężkim stanie trafia do szpitala.
W tym samym czasie doszło do serii wybuchów w budynkach zlokalizowanych na terenie koszar. Po chwili z tłumu wyłoniło się kilku mężczyzn, którzy uzbrojeni sieją panikę wśród zwiedzających. Ranili jedną osobę, a następnie wykradli broń z wojskowych stoisk pokazowych. Po oddaniu serii strzałów uprowadzili dwóch zakładników i ukryli się w pobliskich budynkach.
Na miejscu natychmiast pojawili się policyjni antyterroryści oraz funkcjonariusze Grupy Szybkiego Reagowania bielskiej komendy, którzy wspólnie z żołnierzami i żandarmami podjęli działania zmierzające do zatrzymania napastników. Szybka i skuteczna akcja doprowadziła do obezwładnienia i zatrzymania bandytów. A policyjny robot sterowany przez pirotechnika rozbroił ładunek wybuchowy, który porzucili napastnicy.
- Ćwiczenia te były jednym z elementów doskonalenia systemu reagowania i koordynowania działania służb ratowniczych w sytuacjach zagrożenia. Były one również okazją do wymiany doświadczeń pomiędzy przedstawicielami różnych służb - wyjaśnia Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
