Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, policjanci zdobyli informację, że mężczyźni mogą się utrzymywać z prowadzenia przestępczej działalności. Przyglądali się działalności sprawców, a wczoraj w samo południe wkroczyli na ich posesję. Okazało się, że to dziupla samochodowa.
Policjanci zatrzymali dwóch 37-latków w momencie, gdy demontowali na części skradzionego kilka dni temu w Katowicach volkswagena golfa o wartości blisko 30 000 złotych. Sprawcy zdążyli zdemontować wnętrze pojazdu, odkręcić lampy, drzwi i pokrywę bagażnika. Jeden z nich trzymał w ręce gumówkę i zabierał się za cięcie karoserii.
Na widok policjantów zaskoczeni rabusie odrzucili narzędzia służące do rozbiórki pojazdu. Części zdemontowanego volkswagena „mechanicy” załadowali na zaparkowanego na terenie posesji busa. Zamierzali je sprzedać jeszcze tego samego dnia w jednym z punktów obrotu częściami samochodowymi.
W czasie przeszukania garażu funkcjonariusze odnaleźli także fragment pola numerowego z audi A4 wartego ponad 20 000 złotych, które zostało skradzione w październiku tego roku w Knurowie. Zabezpieczyli amfetaminę i kilka sztuk nielegalnej amunicji.
Zatrzymani mężczyźni z dziupli samochodowej zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszą zarzuty przestępstw, za które może im grozić do 8 lat za kratami. O ich losie zadecyduje prokuratura i sąd. Jeden z zatrzymanych mężczyzn w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Przed dwoma laty opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał wyrok ponad roku pozbawienia wolności.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?