MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Fatalna passa

(klm)
Koszykarzy Spetechu (ciemniejsze stroje) czeka trudna walka o utrzymanie. / ŁUKASZ KLIMANIEC
Koszykarzy Spetechu (ciemniejsze stroje) czeka trudna walka o utrzymanie. / ŁUKASZ KLIMANIEC
Koszykarze Spetechu nie mogą przełamać fatalnej passy. W niedzielę znów nie zdobyli punktów, przegrywając z zespołem Zagłębia Sosnowiec, który jeszcze nie tak dawno grał w pierwszej lidze koszykówki.

Koszykarze Spetechu nie mogą przełamać fatalnej passy. W niedzielę znów nie zdobyli punktów, przegrywając z zespołem Zagłębia Sosnowiec, który jeszcze nie tak dawno grał w pierwszej lidze koszykówki. Teraz w ekipie z Sosnowca gra trzech rutynowanych zawodników, resztę stanowi zdolna młodzież.

Goście od początku spotkania uzyskali przewagę, narzucając agresywny styl gry. Po szybkich akcjach, wobec wielu błędów w szeregach bielszczan, zdobywali punkt za punktem. W zespole Zagłębia zdecydowanie wyróżniającym się zawodnikiem był Janus, zdobywca 25 punktów. Nie ustępowali mu Mularski i Środa. W Spetechu słabo spisał się Artur Fabrowicz, którego szybko zmienił trener Bogdan Wąsowicz. Niewiele to jednak pomogło i po pierwszych 10 minutach Zagłębie prowadziło 29-12.

Pojawienie się na parkiecie grającego trenera Wąsowicza tylko częściowo poukładało grę bielszczan. Zagłębie przeważało pod względem skuteczności i doświadczenia. Dopiero ostatnia kwarta w wykonaniu Spetechu była w miarę przyzwoita. Dobrze zagrał Grzegorz Błotko, który rzucił 23 ,oczka". To jednak za mało, by wygrać mecz. Goście z Sosnowca pokonali Spetech 115-71.

- Chłopcy chyba są zdołowani porażkami. Słabo zagrał Fabrowicz, a jego 16-letni zmiennik, który tylko rok grał w kadetach, też popełniał błędy - ocenił spotkanie Wąsowicz. Po serii porażek sytuacja wydaje się być nieciekawa, a widmo spadku do III ligi coraz bardziej realne.

- Cały czas trenujemy, bo mamy szansę grać w play off z Gorlicami, ŁKS i czwartą drużyną. Taka gra nie rokuje jednak większych nadziei i możemy spaść. Ale broni nie składamy, bo w walce o utrzymanie dwunasty zespół gra z dziewiątym do dwóch zwycięstw, a potem ze zwycięzcą meczu dziesiątej drużyny z jedenastą. Gorlice i ŁKS są w naszym zasięgu. Trzeba powalczyć. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja innych zespołów. Tam tworzą się różne problemy finansowe. Możliwe, że wystąpią w osłabionych składach - wyjaśnia trener. Jest też szansa wzmocnienia. Być może do Spetech powróci Rafał Knap, który występował w Bielsku rok temu, a niedawno grał w III lidze niemieckiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto