MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gra w ciemno

ŁUKASZ KLIMANIEC
W meczu z Karlowe Pole Brno stalówki łatwo uporały się z rywalkami. Dziś zagrają ze Slavią Bratysława.	ZDJĘCIE: JACEK ROJKOWSKI
W meczu z Karlowe Pole Brno stalówki łatwo uporały się z rywalkami. Dziś zagrają ze Slavią Bratysława. ZDJĘCIE: JACEK ROJKOWSKI
Dziś o 17.00 siatkarki bielskiej Stali zagrają ze Slavią Bratysława. - Spotkania w Interlidze chciałbym potraktować jako ostre sparingi przed ligą - mówi Leszek Milewski, szkoleniowiec BKS.

Dziś o 17.00 siatkarki bielskiej Stali zagrają ze Slavią Bratysława. - Spotkania w Interlidze chciałbym potraktować jako ostre sparingi przed ligą - mówi Leszek Milewski, szkoleniowiec BKS.

Po zwycięstwie nad Karlowe Pole Brno kolejnym rywalem bielskiej Stali w Interlidze będzie zespół Slavii Bratysława.

- O tej drużynie nie mogę wiele powiedzieć, bo jej nie znam. Widzieliśmy ją tylko raz na jednym turnieju, ale grała bez kilku zawodniczek. Zagramy więc w ciemno - mówi trener Leszek Milewski.
Spotkania w Interlidze nie są wprawdzie tej rangi, co puchar konfederacji CEV, ale stanowią doskonałą okazję do nabycia doświadczenia na międzynarodowej arenie. Przed zbliżającym się rozpoczęciem rozgrywek ligowych, trener stalówek nie kładzie nacisku na osiągnięcie sukcesu w tych rozgrywkach.

- Mecze w Interlidze chciałbym potraktować jako ostre sparingi. Wyniki spotkań są mniej ważne i taką odpowiedzialność biorę na siebie. Widzę, że dziewczyny są zmęczone i nie chcę ich "dobijać" - wyjaśnia szkoleniowiec.

Najbardziej zmęczone mogą czuć się Joanna Staniucha, Aleksandra Przybysz i Karolina Ciaszkiewicz, które z reprezentacją Polski grały w mistrzostwach Europy. Po piątkowych zajęciach trener Milewski dał zawodniczkom wolne.

- Spotkamy się dopiero przed meczem. Trochę ryzykuję, że wcześniej nie będzie żadnego rozruchu, ale najważniejsze rozgrywki dla nas to Puchar Polski i liga, która rozpoczyna się już w przyszłą sobotę. Chciałbym, żeby dziewczyny podeszły do tych spotkań z pełnym zapasem sił - tłumaczy Milewski.

Siły będą stalówkom potrzebne, bo w tym sezonie siatkarki Stali grają w trzech różnych rozgrywkach. W ubiegłym tygodniu w drugiej rundzie PP Stal rozegrała rewanżowe spotkanie z Wisłą Kraków, które wygrała 3-2.

- Wynik był gorszy od gry - uważa trener. - Cieszy mnie, że dziewczyny konsekwentnie realizują to, co ćwiczymy na treningach. Ale nie wszystko wychodzi. Czasem brakuje dokładności i piłka wypada w aut - twierdzi trener.

W pierwszym secie, choć Stal prowadziła 19-13, nie dowiozła przewagi do końca. Po wygraniu dwóch następnych części, wydawało się, że BKS szybko zakończy mecz wygraną, ale wtedy w zespole nastąpiło rozluźnienie.

- Przy stanie 0-9 zaczęliśmy zmieniać skład, żeby podstawowe zawodniczki odpoczęły na tie-break. W nim nasza przewaga była wyraźna. W meczu było dużo dobrych fragmentów gry i z tego jestem zadowolony - ocenia Milewski.

Przeciwnikiem Stali w kolejnej rundzie PP będzie Gwardia Wrocław, z którą bielszczanki zmierzą się już w środę. Tymczasem w sobotę ligowym rywalem BKS w wyjazdowym meczu będzie Melnox Mielec. Na kilka dni przed ligą tylko Katarzyna Biel jest kontuzjowana. Początkiem listopada zawodniczka Stali przejdzie operację wiązadeł krzyżowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto