Był rok 1911. To tytuł książki, dwunastej już, autorstwa
Jacka Kachla, absolwenta Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, sekretarza Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Historycznego , obecnie dziennikarza Magazynu Samorządowego w Bielsku-Białej.
Książka stanowi zbiór wszystkich informacji dotyczących życia społecznego, kulturalnego, gospodarczego, a również obyczajowego. Czytając ją odkrywamy świat sprzed stu laty widziany przez pryzmat doniesień prasowych. Jakich? Przeczytajcie sami! Wybraliśmy informacje z grudnia 1911 roku.
Woźnica Mikołajem
Woźnica, który wiózł wino do restauracji Bichterla, niechcący stał się wysłannikiem św. Mikołaja. Oto jego koń wystraszył się tramwaju i uderzył o trotuar. Przez to beczka wypadła z wozu, a po ulicy rozlało się 330 litrów wina, które przechodzący robotnicy i wieśniacy czerpali czapkami i spożywali ("Ślązak" 2.12.1911).
Ryby dla ubogich
Aby ulżyć najuboższym, miasto Biała sprowadziło 500 kg mięsa ryb morskich i sprzedawano je po 50 i 60 h. ("Ślązak" 16.12.1911).
Thomassin przyjechał!
Wiadomością, która zelektryzowała mieszkańców Podbeskidzia, było odwiedzenie Bielska przez Jeana Thomassina. Ten podróżnik z Francji dla zakładu ruszył w świat. Założył się on o 120 tysięcy funtów, że w przeciągu 8 lat odbędzie podróż dookoła Ziemi. Wędrując już od roku 1906, zwiedził całą Amerykę, Wschodnią Azyę, Australię, Afrykę i większą część Europy. Ma on nadzieję, że w krótkim czasie skończy swoją tułaczkę, podczas której doznał wielu awanturniczych przygód, szczególnie między ludami niecywilizowanymi. "Dziennik Cieszyński " 19.12.1911)
Zmiana sędziego
W grudniu przeniesiono z Białej sędziego powiatowego dr. Ernesta Truskolaskiego do Podgórza. Na jego miejsce przyszedł dr Fryderyk Zimmermann. ("Dziennik Cieszyński" 1.12.1911)
Miasto dba o ludzi
W ramach walki z drożyzną, po zaburzeniach ulicznych, o których informowaliśmy w poprzednim miesiącu, zarząd miasta Bielska sprowadził dla najuboższych ziemniaki, węgiel i drzewo. Ziemniaki sprzedaje się po 7 K za 100 kg, węgiel po 1 K 50 h za centnar metryczny i 20 h od przywozu, drzewo do domu po 3 K od metra kubicznego. ("Ślązak" 2.12.1911.)
Co jeść na święta?
Przepisy: Wigilia: Zupa z ryb z łazankami, albo migdałowa. Łupacz w sosie chrzanowym albo sandacz z jajami i masłem. Karpie smażone. Kapusta czerwona duszona. Kompot z suszu. Łazanki z makiem i miodem, albo "kutia" z makiem i miodem. Owoce, pierniki i bakalie.
Wigilia wystawniejsza: Zupa z ryb albo polewka winna. Zupa migdałowa (tradycyjna). Szczupak w majonezie albo w auspiku, garnirowany piklami i jajami, gotowanemi na twardo, sałatką ect. Sandacz z jajami siekanymi i masłem. Karpie smażone z sałatką z selerów i kartofli, albo z sałatką z czerwonej kapusty. Krem czekoladowy. Owoce, pierniki, ciasta i bakalie.
I. Święto: Bulion w filiżankach. Polędwica wołowa garnirowana. Indyk z kompotem. Tort kasztanowy. Czarna kawa i likiery. ("Gazeta Lwowska" 22.12.1911.)
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?