Śląskie: Konie uratowane przed rzeźnią potrzebują pomocy. Klub Gaja prowadzi zbiórkę dla Pegaza i White Lady
Jak brzmi stare przysłowie: Bez kopyt nie ma konia. Pegaz to pierwszy koń uratowany przed śmiercią w rzeźni przez Klub Gaja. Pod opieką fundacji jest od 2000 roku. Klub podkreśla, że Pegaz i jego towarzyszka White Lady przeżyli już wiele historii. Stanowią symbol wolności i zmiany. Oboje przypominają, co jest ważne i dlaczego Gaja podjęła działania na rzecz ochrony zwierząt.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Jak tłumaczą przedstawiciele Klubu, kopyto to jedna z ważniejszych części anatomicznych ciała konia, na którą człowiek ma bezpośredni wpływ, ponieważ można je poddawać zabiegom pielęgnacyjnym dość często, bo co około cztery tygodnie. Jest to bardzo ważny element dla biomechaniki ruchu i dla całego końskiego organizmu i zdrowia ogólnego, a także samopoczucia.
Niestety kopyta często wymagają dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych i specjalistycznego podejścia oraz leczenia.
– Choroby, na jakie najczęściej cierpią konie w tej przestrzeni, to dysfunkcja linii białej, ochwat, degeneracja strzałki gąbczastej i inne. Struganie kopyt jest konieczne, czasami konieczne jest także podkucie kopyta – wskazują opiekunowie.
Działania Klubu Gaja
Klub Gaja od początku działalności przykłada wielką wagę do praw i dobrostanu zwierząt oraz ich ochrony. W 1997 roku doprowadził do ustanowienia w Polsce Ustawy o ochronie zwierząt, a zawarty w niej zapis potwierdza, że zwierzę nie jest rzeczą. Dla upamiętnienia tego faktu Gaja ustanowiła 22 maja Dzień Praw Zwierząt.
Jest to pierwsza organizacja w Polsce, która rozpoczęła kampanię związaną z transportem zwierząt, głównie koni. Dzięki ogólnopolskiej akcji Zwierzę nie jest rzeczą, którą rozpoczęła przed 1999 r., poprawiły się warunki transportu, a liczba wywożonych zwierząt spadła. Problem stał się tematem publicznych debat i teraz wiele organizacji nim się zajmuje.
Klub uratował 60 koni, niektóre hodowane były na mięso i miały trafić do rzeźni. Nadal potrzebują pomocy. Wymagają szczególnej opieki i leczenia ze względu na wiek, stan zdrowia, urazy fizyczne i psychiczne. Fundacja co jakiś czas prosi o pomoc – jest organizacją pożytku publicznego, konie ratuje tylko dzięki hojności darczyńców. Liczy się każda wpłata.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?