Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ośrodek Dębowiec: sposób naśnieżania stoku - wodą pitną - stał się "hitem" targów w Monachium

Jacek Drost
Ośrodek Dębowiec. Władze Bielska-Białej uparły się, żeby pod Dębowcem powstał ośrodek narciarski. To nic, że wodę do naśnieżania trzeba ciągnąć z wodociągu miejskiego, a nie np. ze źródła czy zbiornika przemysłowego.

"Zwracam się z prośbą o podjęcie prac nad zmianą systemu naśnieżania stoku Dębowca natychmiast po zakończeniu sezonu zimowego" - taką interpelację złożyła bielska radna niezależna Grażyna Staniszewska. I wyjaśniła, że "używanie do naśnieżania stoku wody pitnej jest, delikatnie mówiąc, niewłaściwe i zbyt drogie. Ponadto podczas intensywnej pracy armatek tak spada ciśnienie, że do mieszkańców najwyższych pięter osiedla Karpackiego przestaje dopływać woda".

Ośrodek Dębowiec, czyli Austriacy nie wierzyli

- Ogromną przykrość sprawiła mi informacja z niedawno zakończonych targów sportowych w Monachium ISPO 2014, podczas których wystawców z całej Europy i nie tylko obiegła anegdota, jak to bielszczanie w XXI wieku używają oczyszczonej wody pitnej do naśnieżania. Austriacy nie chcąc wierzyć, podchodzili do wystawców z Bielska i pytali, czy to prawda - stwierdziła radna Staniszewska.

Wiceprezydent Bielska-Białej Lubomir Zawierucha wyjaśnił, że sposób naśnieżania stoku ośrodka Dębowiec poprzedzony był różnymi analizami przeprowadzanymi przez niezależnych ekspertów. Wszystkie analizy jednoznacznie wskazują, że w rejonie stoku Dębowca i Szyndzielni brakuje naturalnych źródeł wody, które byłyby wystarczające do zasilania systemu naśnieżania.

Prof. Beniamin Więzik w lutym 2008 roku podkreślił, że "Analizując różne koncepcje poboru wody (potok Olszówka i Gościnny, studnie wiercone, lokalne źródła oraz istniejące ujęcia wody) stwierdzono, że żadna z tych koncepcji nie spełnia podstawowego warunku, jakim jest nieograniczony dostęp do zasobów wodnych w okresie potencjalnego naśnieżania".

Rozważane było podłączenie systemu naśnieżania ośrodka Dębowiec do nowego wodociągu zasilanego wodą z zapory Wapienica, ale z powodu kosztów (6,2 mln zł) zrezygnowano z tego. System podłączono do wodociągu w rejonie skrzyżowania ul. Gościnna i Kolista, co kosztowało 1,5 mln zł. Wiceprezydent stwierdził, że mieszkańcom nie może spadać ciśnienie wody, bo system ośrodka Dębowiec zasilany jest ze zbiorników przy ul. Lotniczej, a osiedle ze zbiorników przy ul. Langiewicza.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto