Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pedofil w Bielsku-Białej liczył na seks z 14-latką

Łukasz Klimaniec
Kto normalny umawia się z dzieckiem 14-letnim na seks? - pyta retorycznie Krzysztof z Wrocławia nazywany w mediach „łowcą pedofilów”. Dzięki niemu w minioną sobotę w centrum Bielska-Białej policjanci zatrzymali mężczyznę, który liczył na seks z 14-latką.

Kto normalny umawia się z dzieckiem 14-letnim na seks? - pyta retorycznie Krzysztof z Wrocławia nazywany w mediach „łowcą pedofilów”. Dzięki niemu w minioną sobotę w centrum Bielska-Białej policjanci zatrzymali 47-letniego mieszkańca powiatu bielskiego, który przez internet umówił się z 14-latką.

W czasie korespondencji zadawał dziewczynce intymne pytania, przesłał jej nawet swoje zdjęcie (!), a ostatecznie zaproponował seks i spotkanie w jednym z hoteli w centrum Bielska-Białej. Za dziewczynkę podawał się jednak dorosły mężczyzna, który po ustaleniu szczegółów spotkania z 47-latkiem zawiadomił policjantów.

- Ten facet chciał być pewny, czy ta 14-latka „robiła to” już z dorosłym i jakie seksualne czynności potrafi. Zaznaczył, że o pieniądze ma się nie martwić. Proponował 400 zł. Umówiliśmy się na 9.30, a o 9.26 on już był w kajdankach - mówi nam Krzysztof, który w internecie poluje na pedofilów.

To drugi taki przypadek w Bielsku-Białej w odstępie tygodnia. 11 kwietnia bielscy policjanci poinformowali o zatrzymaniu 28-latka, który w ten sam sposób zadawał 14-latce intymne pytania, a ostatecznie złożył jej propozycje seksualne. - Te sprawy nie są ze sobą powiązane - mówi Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

28-latek to także mieszkaniec powiatu bielskiego. Z naszych informacji wynika, że obaj mężczyźni mają rodziny, są mężami, ojcami.

28-latek po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Za składanie za pośrednictwem inter-netu propozycji obcowania płciowego osobie małoletniej poniżej 15 roku życia grozi mu do 2 lat za kratami. Takie same zarzuty usłyszał 47-latek. Jak podaje policja, mężczyzna w przeszłości wchodził już w konflikty z prawem.
Powyższe przypadki nakazują zwrócenie uwagi rodziców na to, co dzieci robią w internecie, z kim i o czym rozmawiają.

Komisarz Robert Waligóra z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej radzi, by rodzice jak najczęściej rozmawiali z dzieckiem na temat zagrożeń w internecie.
- Nieraz pierwszy kontakt dziecka z internetem odbywa się tak, że dziecko samo sobie wpisuje coś w wy-szukiwarkę. Dobrze, żeby rodzic usiadł z dzieckiem i wytłumaczył, co można znaleźć. To ułatwiłoby pierwszy kontakt z internetem, a rodzicowi czuwanie nad tym - mówi policjant.

Zatrzymany w sobotę w centrum Bielska-Białej 47-latek to już 70 osoba, jaka została zatrzymana przez policję w ostatnich siedmiu miesiącach dzięki pomocy Krzysztofa z Wrocławia.
- Czy skala jest duża? Ogromna! - zaznacza „łowca pedofilów”. Przytacza dane, z których wynika, że tylko w ciągu godziny na jednym z portali ukazało się kilkadziesiąt tzw. ofert sponsoringowych skierowanych do nastolatków w zamian za czynności seksualne.

O zagrożeniach, jakie niesie ze sobą internet mówi się m.in. w szkołach na lekcjach wychowawczych, ale podstawowa wiedza powinna być wyniesiona z domu.
- Rodzice powinni mieć otwarty kontakt z dzieckiem. A dziecko nie powinno mieć tajemnic przed rodzicami - uważa Krzysztof.

Właśnie taka dobra relacja rodzica z dzieckiem pomogła w kwietniu 2015 roku złapać w Pińczowie 24-letniego mieszkańca powiatu miechowskiego, który polował na małe dzieci w internecie za pomocą profilu na jednym z portali społecznościowych. Matkę dziewczynki zaniepokoiła korespondencja córki z inną „dziewczynką”, która poprzez sieć internetową składała jej różnego rodzaju propozycje seksualne. Jego ofiarami padło pięć dziewczynek w wieku od 9 do 11 lat. Posługując się fałszywymi danymi dzieci w wieku od 9 do 12 lat już od ponad roku na jednym z portali społecznościowych, nakłaniał je do spotkania w celu wykonania czynności seksualnych.

Łowca pedofilów z Wrocławia uważa, że dziecku nie powinno ograniczać się dostępu do internetu, bo internet jest skarbnicą wiedzy. Można znaleźć tu materiały potrzebne do przygotowania lekcji, wybrać kierunek studiów czy później pracę. Ale trzeba być czujnym i śledzić, jakie treści dziecko przegląda.
- Jeśli mama lub tata są świadomi, że dziecko ma dostęp do internetu (w laptopie lub telefonie komórkowym - red.) i ma założone komunikatory np. Gadu Gadu, Skype, konto na Facebooku, to wyrywkowo powinni zerkać i zagadywać, z kim dziecko pisze i o czym - twierdzi Krzysztof.

Rodzicom mogą przyjść z pomocą edukacyjne strony internetowe poświęcone bezpieczeństwu w sieci. Komisarz Robert Waligóra z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Bielsku-Białej jako przykład podaje stronę www.sieciaki.pl, z którą dzieci mogą stawiać pierwsze kroki w internecie. Z kolei pod adresem www.dobreprogramy.pl można znaleźć programy służące do kontroli rodzicielskiej, które blokują nieodpowiednie dla dzieci strony np. z pornografią. Bo sprawdzenie historii przeglądania jest skuteczne do czasu, dopóki dziecko nie nauczy się zacierać za sobą śladów.

Ale internet to także zagrożenia innego rodzaju. Komisarz Robert Waligóra podczas profilaktycznych pogadanek z dziećmi i młodzieżą na temat internetu mówi często daje przykłady przestępstw interne-towych, jakie zgłaszane są policji. Jednym z takich była... kradzież postaci z gry komputerowej. Jej właściciel wycenił wartość straty na 5 tys. zł .

Negatywne zjawiska, jakie pojawiają się dziś w sieci to grooming (uwodzenie dzieci przez osoby dorosłe, najczęściej o skłonnościach pedofilskich), cyberprzemoc lub cyberbull-ying (publikacja materiałów zawierających obraźliwe treści wobec jednej lub kilku osób) oraz phishing (kradzież danych; dokonywana jest przez wysyłanie wiadomości podobnej do wiadomości od zaufanego podmiotu np. banku o konieczności przesłania numer konta, karty kredytowej, kodów pin).
Rodzice powinni więc zwracać dziecku uwagę, by nie podawało w internecie swoich danych, nie wysyłało nieznajomym swoich zdjęć, nie otwierało wulgarnych wiadomości od nieznajomych i nie odpowiadało na nie. Przede wszystkim dzieci muszą wiedzieć, że nigdy nie mają pewności, z kim rozmawiają w internecie - ktoś, kto podaje się za ich rówieśnika może okazać się dorosły i mieć złe zamiary.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto