Ratownicy z Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku przyjęli zgłoszenie od turysty, który wraz z pięcioma osobami szedł z Węgierskiej Górki do schroniska na Przysłopie pod Baranią Górą. Jeden z uczestników opadł z sił, wyczerpany i wychłodzony, w przemoczonym ubraniu i obuwiu, nie był w stanie kontynuować wycieczki - poinformowała dzisiaj Grupa Beskidzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego o wczorajszej akcji ratunkowej.
Turyści zatrzymali się w częściowo zniszczonym szałasie na Hali Radziechowskiej i poprosili o pomoc. We wskazane miejsce udało się dwóch ratowników wyposażonych w quad i narty skiturowe, którzy znajdowali się w rejonie działań. Z kolei z centrali wyjechał zespół ratowników (samochód terenowy + quad na gąsienicach) oraz ze względu na dużą ilość śniegu w rejonie Hali Radziechowskiej ratownik ze skuterem.
- O godz. 19.35 ratownicy dotarli do grupy turystów. W wyniku mocnego wiatru i braku ruchu wychłodzeniu uległy dwie kolejne osoby, które wymagały ewakuacji. Trzy pozostałe osoby, nadal mobilne, poprosiły o pomoc w sprowadzeniu, gdyż w tych warunkach nie byłyby w stanie dotrzeć do schroniska - dodali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.
Po ogrzaniu poszkodowanych ratownicy rozpoczęli ewakuację do Ostrego, a następnie do Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku. Działanie ratunkowe zakończono o godz. 22.00.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?