W składzie Aluprofu zabrakło Anny Barańskiej, która nie zagrała podobno z powodu kontuzji, choć w telewizyjnym komentarzu nie brakowało sugestii o możliwości innych przyczyn nieobecności zawodniczki. Barańska przyglądała się z boku wydarzeniom na parkiecie, rozmawiając nawet przez telefon komórkowy. Jej koleżanki zgodnie z planem szybko wygrały pierwszą partię.
W drugim secie gospodynie wypracowały sobie przewagę i przy stanie 19:16 dla Piły, trener bielszczanek poprosił o czas.
- Dalej, bo to samo się nie wygra! - ponaglał Wiktorowicz, jednak apele na nic się zdały.
Faworytki złamały opór miejscowych w trzecim secie. W ostatniej odsłonie, gdy BKS prowadził aż 14:3 było jasne, kto tak naprawdę rządzi na parkiecie. Im bliżej końca, tym więcej widzów opuszczało halę...
PTPS Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (13:25, 25:22, 20:25, 13:25)
PTPS Kasprów, Kosmatka, Wojtowicz, Tokarska, Kaczorowska, Konieczna, Maj (libero) oraz Kucharska, Szczygielska, Matyjaszek
BKS Aluprof Skorupa, Bamber, Dziękiewicz, Okuniewska, Ciaszkiewicz, Świeniewicz, Sawicka (libero) oraz Studzienna, Waligóra, Horka, Kaczmar
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?