- To kontynuacja sporu zbiorowego trwającego od 2006 roku. Mamy już dość czekania - stwierdziła wczoraj Izabela Pilarz, szefowa Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Do strajku zamierzają przystąpić pielęgniarki i położne bielskich placówek - Szpitala Wojewódzkiego pod Szyndziel-nią oraz Szpitala nr 1, a także placówek w Żywcu, Międzybrodziu i Bystrej.
Przewodnicząca Pilarz nie chciała powiedzieć, jakich podwyżek siostry się domagają, bo w różnych szpitalach zarobki różnie wyglądają. Stwierdziła jednak, że dysproporcje pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi są ogromne.
Siostry zapowiadają, że strajk rozpoczną w poniedziałek o godz. 7. Odejdą od łóżek pacjentów i będą reagowały tylko w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia pacjentów.
Powrót do szkół w reżimie sanitarnym