MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Służby przeciwpowodziowe przygotowane do walki z żywiołem

ANNA CHAŁUPSKA
Wielu mieszkańców Podbeskidzia nadal nie może zapomnieć powodzi z lipca ubiegłego roku.  /  JACEK ROJKOWSKI
Wielu mieszkańców Podbeskidzia nadal nie może zapomnieć powodzi z lipca ubiegłego roku. / JACEK ROJKOWSKI
W centrach kryzysowych beskidzkich powiatów na bieżąco analizowane są prognozy pogody i mierzone stany wód. Według specjalistów, powódź na razie nam nie grozi, chyba że nagle gwałtownie ociepli się i spadnie deszcz.

W centrach kryzysowych beskidzkich powiatów na bieżąco analizowane są prognozy pogody i mierzone stany wód. Według specjalistów, powódź na razie nam nie grozi, chyba że nagle gwałtownie ociepli się i spadnie deszcz. Na wszelki wypadek w wielu gminach i miastach wywozi się śnieg poza tereny zamieszkałe.

Takie działania podejmowane są m.in. w Suchej Beskidzkiej. W Bielsku śnieg z zasp przy ulicach wrzucany był do rzek.

Zbigniew Kubiak, inspektor Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bielsku-Białej poinformował, że gdyby w powiecie bielskim doszło do powodzi, najbardziej zagrożonymi rejonami byłyby Jasienica i rejon Czechowic-Dziedzic, gdzie zbiegają się rzeki Iłownica, Wapienica i Wisła.

- Sprawdzamy stany domów, gdzie można by ewakuować ludność z podtopionych terenów i zasobność naszych magazynów - poinformował Kubiak.

Na Żywiecczyźnie przygotowano 5 tysięcy worków z piaskiem, łopaty, kilofy, liny, piły motorowe, pontony i łodzie motorowe. Mirosław Wilga, szef żywieckiego centrum kryzysowego najbardziej obawia się jednego rodzaju powodzi.

- Mianowicie zaporowej, czyli takiej, w której topnieje śnieg w górach, a na rzekach poniżej jest lód. Wtedy najbardziej zagrożonymi rejonami byłyby: Milówka, powyżej mostu kolejowego, rejon Ciśćca i Węgierskiej Górki - powiedział Wilga.

Na razie w zbiornikach przeciwpowodziowych na kaskadzie Soły rezerwa wynosi 57 mln metrów sześciennych.

- Tresna mieści już 46 mln metrów sześciennych wody i przyjąć może jeszcze 48 mln. Natomiast w zbiorniku w Porąbce zmieści się jej jeszcze 9 mln metrów sześciennych. Od 1 stycznia mierzę stany wód i widzę, że wodowskazy wskazują wzrost lub spadek poziomu zaledwie o jeden centymetr. Obecny dopływ do kaskady wynosi 9 metrów sześć. wody na sekundę, a przy takiej pogodzie nie grozi nam nagły przybór wody - podkreślił Wilga.

Z niepokojem patrzą na rzeki także mieszkańcy Suchej Beskidzkiej, gdzie niedawno odbudowano mosty i drogi po lipcowej powodzi. Danuta Giemza, rzecznik Starostwa Powiatowego w Suchej przyznała, że najniebezpieczniejszy byłby w tym rejonie halny.
- Dopóki w dzień temperatura wynosi zaledwie plus 3 stopnie Celsjusza, a w nocy spada poniżej zera, śnieg topnieje powoli i nie zagraża nam powódź - stwierdziła Giemza. Najbardziej powodzi obawiają się mieszkańcy Budzowa. Wyremontowano tam drogi, ale nie ma pieniędzy na umocnienie brzegów rzek. Gdyby więc doszło do ich wylania, gmina znowu może zostać odcięta od świata. W Suchej Beskidzkiej wywożono już śnieg poza miasto. Władze Makowa Podhalańskiego nie zdecydowały się na to, gdyż nie mają pieniędzy, bo wyczerpały się już w listopadzie. Na razie jednak i tak mają inny problem. Nadal nie można dotrzeć do kilku odciętych przez zaspy przysiółków i osiedli. Nie można dojechać do wsi Działy i Frydle koło Makowa, a także osiedla Za Górą na Makowskiej Górze.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto