Chcemy, by ten dym zniknął! Kto pozwolił na lokalizację spalarni właśnie tutaj! Zamknąć ją! - mieszkańcy bielskiej dzielnicy Olszówka nie potrafili powstrzymać emocji na spotkaniu z przedstawicielami spółki "Eko-Top", która jest dzierżawcą spalarni odpadów medycznych przy Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej.
- W tej formie spotykamy się pierwszy raz. Tę instalację dzierżawimy od 30 września 2013 roku, te sygnały docierały do nas w pośredni sposób. Dotarła do nas m.in. transmisja z obrad rady miejskiej. Chcemy wyjaśnić wątpliwości mieszkańców - mówił przed spotkaniem pełnomocnik spółki mec. Paweł Wojciechowski.
Ale podczas spotkania niewiele spraw udało się wyjaśnić. Mieszkańcy szybko zniecierpliwi się przygotowaną przez firmę prezentacją dotyczącą zapisów prawnych w sprawie spalarni.
- Nam nie trzeba mówić o ustawach, my je znamy! Mówcie, skąd ten czarny dym, czemu tak trujecie - krzyczał jeden z uczestników spotkania.
- Smród, zadymienie, owoce pokryte pyłem, osad na szybach samochodów i kłaczki pływające na wodzie w basenikach dla dzieci - wyliczała nam uciążliwości spalarni Wanda Giereś, mieszkanka Olszówki.
Przedstawiciele spółki "Eko-Top" próbowali przedstawić swoje racje m.in poprzez prezentacje instalacji. Mieszkańcy szybko jednak wzięli sprawy w swoje ręce i uniemożliwi dalszą prezentację slajdów przygotowanych przez firmę, w zamian włączyli swoją, na której widać było czarny dym z kominów spalarni i jego efekty.
Przedstawiciele spółki przyznali, że instalacja jest pozbawiona filtra węglowego. Mieszkańcy dowiedli, że taki filtr został zdemontowany w 2010 roku, a dwa lata później marszałek województwa wydał decyzję... umożliwiającą jego usunięcie.
Szybko doszli też wniosku, że brakuje przedstawicieli Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, który jest stroną umowy z dzierżawcą spalarni oraz przedstawicieli urzędu marszałkowskiego.
Przedstawiciele spółki prezentowali mieszkańcom dane niezależnej kontroli, z których wynika, że instalacja spalarni spełnia wszystkie standardy i nie przekracza norm.
Naciskani przez mieszkańców przyznali, że gdyby spalarnia spalała 400 ton odpadów rocznie, działalność spalarni byłaby nieopłacalna.
- W obecnej sytuacji trzeba doprowadzić do tego, by spalarnia została zamknięta - mówili mieszkańcy Olszówki.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?