Tour de Pologne 2018 w Bielsku-Białej [ZDJĘCIA]. Zwycięstwo Kwiatkowskiego
Przyjazd peletonu 75. Tour de Pologne do Bielska-Białej był wielkim wydarzeniem, nad którym jeszcze w południe zawisły czarne chmury. I to dosłownie, bo z zaniesionego ciężkimi chmurami nieba lunął rzęsisty deszcz. Na szczęście w górach pogoda szybko lubi się zmieniać. I wczoraj, gdy peleton miał do Bielska-Białej jeszcze dobre 70 kilometrów, nad Białą zrobiło się słonecznie i bajkowo. Peleton przyjechał z Przegibka - ul. Górską skręcił w ul. Żywiecką, na następnie al. gen. Andersa wjechał w al. Armii Krajowej, gdzie wykonał trzy 7-kilometrowe pętle ul. Karbową, Kolistą i al. Armii Krajowej.
Usytuowana u podnóża Szyndzielni i Dębowca meta TdP tętniła życiem od godzin południowych za sprawą dziecięcej parady oraz atrakcji, z jakich mogli korzystać mieszkańcy.
- Specjalnie na tę okoliczność bierzemy urlop. Rok temu wzięliśmy urlop, bo peleton jechał ulicą niedaleko nas, więc staliśmy i kibicowaliśmy A w tym roku postanowiliśmy przyjechać na metę . To super sprawa - mówiła Danuta Kanik z Bielska-Białej. Jej syn Marcin wziął udział w paradzie Kinder+Sport Mini Tour de Pologne i dzielnie przejechał 4,6-kilometrową trasę.
Córkę i wnuczkę na metę TdP przyprowadził Bogdan Dubiel, emerytowany bielski wuefista i wielki pasjonat sportu. - Meta Tour de Pologne w Bielsku-Białej to fantastyczna rzecz. Ten wyścig to jedno z największych wydarzeń sportowych w naszym mieście - podkreślał.
Co ciekawe, pan Bogdan był na wszystkich kolarskich wydarzeniach, jakie miały miejsce nad Białą. Pamięta jeszcze Wyścig Pokoju z metą na stadionie BKS, na który Stanisław Gazda, kolarz Startu Bielsko przyjechał jako drugi. - Byłem wtedy uczniem szóstej klasy. Wychowawczyni zabrała nas wszystkich, całą klasę, byśmy dopingowali. Na stadionie był chyba nadkomplet - wspominał.
Ryszard Radwan, naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki przypomniał, że w Bielsku-Białej meta jest usytuowana po raz ósmy w historii Tour de Pologne, a wcześniej Wyścigu Dookoła Polski.
- To wydarzenie ważne z punktu widzenia promocji kolarstwa, a przecież Bielsko-Biała słynie z rajdów rowerowych, w których biorą udział dzieci, młodzież i dorośli. To ważne, by oglądać tę dyscyplinę również jako sport wyczynowy, ale i samemu uczestniczyć w tego rodzaju atrakcjach - przyznał.
Umowa na organizację mety w Bielsku-Białej została podpisana między miastem, a Czesławem Langiem w maju tego roku. Koszt organizacji mety w Bielsku-Białej w efekcie negocjacji miasta wyniósł 369 tys. zł. Oferta z Lang Team opiewała na 500 tys. zł netto.
Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej, który wczoraj po dłuższej przerwie związanej z kłopotami zdrowotnymi pokazał się publicznie, dziękował na mecie Czesławowi Langowi za życzliwość w przygotowaniu etapu z metą w Bielsku-Białej.
- To ogromna promocja Bielska-Białej. Pokazaliśmy piękne miasto. Dziękuję, wszystkim mieszkańcom, tym którzy byli na trasie, bo znów się spisali i pokazali, że kochają sport - zaznaczył.
Pod wrażeniem kibiców był także Michał Kwiatkowski, zwycięzca etapu do Bielska-Białej.
- Nie wiem, czy to też pogoda sprawia, że jest tylu kibiców na trasie, ale właściwe każdy dom, każde miasteczko krzyczą: „dawaj Kwiato!” i moje imię. To niesamowite uczucie. Jestem wdzięczny kibicom - dodał.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?