1 z 5
Następne
Tydzień Kultury Beskidzkiej 2014: Sprzedawcy oceniają imprezę
Anna Foksińska z Jasienicy, sprzedająca m.in. lokalne nalewki
Nie ma co narzekać. Ruch zaczynał się około godziny 18.00, kiedy startowały koncerty. Najwięcej ludzi było w weekendy. W ciągu tygodnia było trochę spokojniej, ale też nie brakowało klientów. Z alkoholi najlepiej sprzedawała się śliwowica. Kieliszeczek można było kupić za 3 złote. Miodula także dobrze schodziła, zwłaszcza ta wiślańska, znacznie słodsza. Pierwszy raz sprzedawałam alkohol na takiej imprezie. Pracy mnóstwo, ale dało się wytrzymać.