Do zdarzenia doszło na bielskiej stacji paliw przy ul. Partyzantów. Kierowca siedział w zaparkowanym tam audi, gdy nagle obok jego samochodu pojawili się dwaj nieznajomi mężczyźni. Jeden z nich ukradł antenę dachową z pojazdu. Właściciel próbował odzyskać swoją własność, ale złodziej nie dawał za wygraną.
- Zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów w głowę skradzioną anteną. W tym czasie jego wspólnik przytrzymywał ofiarę. Obaj napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia. Już kilkanaście minut później policyjni wywiadowcy zatrzymali pierwszego z nich. Szybko ustalono też dane osobowe jego 25-letniego wspólnika - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Obaj sprawcy usłyszeli już zarzuty – pierwszy kradzieży rozbójniczej, za co może trafić za kraty nawet na 10 lat. Dzisiaj o jego losie rozstrzygnie prokurator. Drugiemu ze sprawców śledczy przedstawili zarzuty zmuszania ofiary do określonego zachowania, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?