Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyciek gazu na stacji paliw, bo... kierowca odjechał z wężem od dystrybutora!

JAK
arc
Zapominalski kierowca po zatankowaniu gazu nie odpiął węża tylko ruszył do przodu. Zorientował się, gdy usłyszał huk zrywanego przewodu - poinformowała dzisiaj Patrycje Pokrzywa, rzecznik prasowy bielskiej straży pożarnej.

Do zdarzenia doszło wczoraj rano na stacji benzynowej w podbielskiej Bestwinie. Kierowca samochodu napełnił butlę z gazem, po czym nie wyjmując węża odjechał. Zorientował się, że coś jest nie tak, gdy usłyszał huk zrywanego przewodu.

- Przewód został wyrwany z dystrybutora, co spowodowało silny wyciek gazu LPG, gdyż nie zadziałał zawór zabezpieczający niekontrolowany wypływ gazu. Pierwsze działania podjął właściciel stacji, który zakręcił zawór doprowadzający gaz ze zbiornika do zestawu pomp przed dystrybutorem. Mimo podjętych z jego strony działań, wycieku nie udało mu się opanować. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia uszczelnili wyciek przy użyciu drewnianego kołka - relacjonuje Patrycja Pokrzywa.

Zadysponowany został także pluton ratownictwa chemicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 oraz policję. Po powstrzymaniu wycieku, specjalistycznymi przyrządami zostało sprawdzone stężenie gazu na terenie stacji i przyległych firm - strażacy nie stwierdzili zagrożenia. W działaniach trwających blisko dwie godziny wzięło udział pięć zastępów straży pożarnej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto