Do tragicznego wypadku w kopalni PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach doszło poniedziałkowej nocy ok. 23.50 na poziomie VI, jaki znajduje się 556 metrów pod ziemią. Wszystko wskazuje, że podczas prac przeładunkowych worków z pyłem kamiennym, kontener, do którego były ładowane te worki, zsunął się z rampy podwozia wozu i przygniótł górnika.
- Z nieustalonych przyczyn doszło do przechylenia i zsunięcia się kontenera, który przygniótł 36-latka do ociosu - potwierdza Anna Swiniarska-Tadla, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego.
Mężczyzna doznał m.in. poważnego urazu klatki piersiowej i biodra. Został przetransportowany na powierzchnię, jednak w wyniku poważnych obrażeń doszło do zatrzymania akcji serca. O 1.30 lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które zostało wezwane na miejsce, stwierdził zgon mężczyzny.
Małgorzata Bajer z PG Silesia informuje, że 36-letni górnik był pracownikiem PG Silesia, miał 10-letnie doświadczenie w zawodzie. Był pracownikiem oddziału przewozowego w kopalni. 36-latek był żonaty, osierocił czwórkę dzieci.
Na terenie PG Silesia nadal trwają czynności związane z ustaleniem okoliczności tego tragicznego wypadku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?