W sobotę po raz pierwszy od sukcesu Piotra Fijasa, polski skoczek będzie miał szansę wygrać konkurs Pucharu Świata w Zakopanem. Adam Małysz (KS Wisła Ustronianka), który w Willingen zajął wysokie, czwarte miejsce, może przerwać wreszcie pasmo zwycięstw Svena Hannawalda i wygrać przed polską publicznością.
Zainteresowanie konkursem jest ogromne. Spora liczba kibiców z Wisły, rodzinnej miejscowości Małysza, Bielska-Białej i innych miejscowości Podbeskidzia wybiera się do Zakopanego. W Bielsku bilety można było nabyć m.in. w Orbis Travel.
- Sprzedaliśmy 1900 biletów. W pierwszych dniach, gdy się pojawiły (od 17 grudnia - red.), zainteresowanie było ogromne. Ludzie zapisywali się, by dostać bilety. Zostawiliśmy jednak "kilka" sztuk na później. Może zabrzmi to bulwersująco, ale dopóki Adam Małysz święcił zwycięstwa, zainteresowanie było ogromne. W momencie, gdy jego wyniki były trochę gorsze, gwałtownie spadło - mówi Krzysztof Nycz dyrektor Orbis Travel w Bielsku. Jak widać, jest ono w dużej mierze uzależnione od sukcesów skoczka.
W Wiśle nie ma tego problemu. Najwierniejsi kibice z Fan Clubu Bocian trzymają kciuki za Adama Małysza w każdej sytuacji. Nie inaczej będzie w Zakopanem, gdzie wybiera się 50-osobowa ich grupa.
- Zabieramy ze sobą duży transparent, który był z Adamem w Neustadt i na Turnieju Czterech Skoczni - mówi Tadeusz Ficek, współwłaściciel baru U Bociana w Wiśle. - Nie dopuszczamy myśli o słabych skokach Adama, bo on robi swoje, a czołówka jest bardzo dobra - dodaje. Fan Club zamówił 100 biletów, ale otrzymał zaledwie połowę. Dlatego do Zakopanego pojadą tylko jeden autobus i bus z kibicami.
Atmosfera podczas konkursu będzie gorąca. Obawy może budzić jedynie zachowanie polskich kibiców, którzy już w czeskim Harrachovie przynieśli wstyd Adamowi Małyszowi, wygwizdując Martina Schmitta. Jak będzie teraz?
- W naszym środowisku nie odczuwa się takiej atmosfery. Nastawiamy się na kibicowanie wszystkim zawodnikom, od pierwszego do ostatniego. Najgłośniej będziemy dopingować oczywiście Adama Małysza - mówi Ficek. Jego zdaniem, gdy widz na konkurs skoków narciarskich wybiera się jako kibic-szowinista, przestaje być prawdziwym sympatykiem tego sportu. - W Zakopanem będą Austriacy, Niemcy, Finowie. Trzeba dopingować wszystkich z kulturą - zaznacza.
Na szum wokół słabszej formy Adama Małysza, Ficek ma swoje zdanie. - Nie dajmy się zwariować. Przecież on skacze naprawdę dobrze. W naszym odczuciu to sztuczne podsycanie atmosfery, bo Adam nic nie stracił - podkreśla Ficek.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?