Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PŚ Zakopane 2024. Kamil Stoch po konkursie drużynowym: Przy odrobinie szczęścia można było otrzeć się o podium

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Kamil Stoch
Kamil Stoch Szymon Korta
Po sobotnim konkursie drużynowym Pucharu Świata w Zakopanem (20 stycznia 2024) w polskiej ekipie był niedosyt, bo pojawiła się realna szansa na podium. Z drugiej - zawodnicy zdają sobie sprawę, że w obecnej dyspozycji 6. lokata jest na miarę ich możliwości.

- Mogło być lepiej, zawsze może być. To miejsce poniekąd musimy zaakceptować, choć wiadomo, że chcielibyśmy osiągać lepsze wyniki, dostarczać więcej pozytywnych emocji kibicom, zwłaszcza przy takiej atmosferze - mówił Kamil Stoch. - W konkursie zrobiliśmy co można, żaden z nas nie popełniał błędów specjalnie. Czasami wynikają one z chęci zrobienia wszystkiego za wszelką cenę, taką mamy naturę.

Polacy - także Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek - po niektórych skokach, w tym przed ostatnią grupą, liczyli się w walce o czołową trójkę, zajmowali 4. miejsce. Medalowy sukces - pierwszy w mało udanym sezonie - było blisko.

- Przy odrobinie szczęścia rzeczywiście można było otrzeć się o podium. Poniekąd mieliśmy świadomość, że nie jest ono obecnie w naszym zasięgu. Trochę przykro, ale takie są fakty. Nie składamy broni, walczymy dalej - mówił Stoch. - Nie jestem zadowolony, bo nie ma się z czego cieszyć, ale z drugiej strony napędziło mnie to bardzo - atmosfera, kibicie, ta radość, energia, którą nam wysyłają. To jest coś, z czego czerpię, staram się naładować baterię, mięśnie i nastawienie na to, co nas czeka. Z całego serca im dziękuję, że nas wspierają, dla jest to naprawdę ważne.

Polacy skakali w miarę równo, noty każdego z nich nie różniły się znacząco. Najlepszą indywidualnie uzyskał Aleksander Zniszczoł. - Każdy z nas zrobił coś pozytywnego. Paweł skakał bardzo dobrze, czym mi zaimponował. Olek też pokazał się z dobrej strony. Uważam, że z Dawidem mieliśmy po jednej dobrej serii, w drugiej pojawiło się trochę błędów, były trochę gorsze warunki - dodał Stoch.

W niedzielę w PŚ w Zakopanem konkurs indywidualny, z udziałem aż 8 Polaków. Po piątkowych kwalifikacjach Stoch nie do końca jest zadowolony.

- Jeśli spojrzeć na wyniki, to każdy z nas jest daleki od dobrego. Chcemy walczyć o to, co najlepsze. A zajmowanie miejsca w okolicach końca drugiej dziesiątki nie jest tym, co chcielibyśmy pokazywać. Jednak musimy to na tę chwilę zaakceptować. Nie da się nic więcej na siłę zrobić - podkreślił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto