Okres świąteczno-noworoczny w Beskidach był tragiczny. Kilka dni przed sylwestrem w górach można było znaleźć wolne miejsca, co w poprzednich latach było nie do pomyślenia.
Górale swoje nadzieje wiążą z nadchodzącymi feriami warszawskimi i śląskimi. To ostatnia okazja, by choć trochę odrobić straty.
Przedtem jednak chcą przekonać turystów, którzy widząc swoje zielone podwórka nie wierzą, że w górach może być śnieg. A tego w Szczyrku czy w Wiśle nie brakuje.
Śniegu dużo, ale nie ma gości
Emilia Gębala, właścicielka Malinowej Chaty w Szczyrku
Tegoroczna zima jest... słaba po prostu. Najpierw nie było śniegu. Teraz w końcu śnieg jest: w Szczyrku jest zimowo i bajkowo, działają niemal wszystkie wyciągi i trasy, prawie jak za dawnych czasów. Ale, niestety, Polacy chyba w to nie wierzą, albo o tym nie wiedzą.
Turystów jak na lekarstwo, pensjonaty i stoki świecą pustkami. Słyszałam niedawno w mediach rozmowę z właścicielką pensjonatu w Białce Tatrzańskiej, która przekonywała, że do końca marca wszystkie miejsca ma zajęte.
U nas o takiej sytuacji można tylko pomarzyć, a przecież śnieg jest wszędzie, a trasy mamy nawet lepsze niż tam. Może też trochę sami jesteśmy winni i ludzi
zniechęcił brak modernizacji wyciągów i nowej infrastruktury...
Austriak pociesza górali
Reinhard Huber, z ośrodka Tannenheim w rejonie lodowca Stubaier Gletscher
Nie chcą przyjeżdżać w Beskidy? I co z tego! U nas w poprzednich latach też różnie bywało. I bywało, że nawet w Austrii brakowało śniegu.
Ale nasze wszystkie ośrodki mają armaty śnieżne, które mogą uratować sezon. Nawet gdy nie ma naturalnego śniegu, produkujemy go. Ostatnio akurat z tym problemu nie ma, nasypało pół metra, a w niektórych miejscach i więcej. Gazety piszą, że to największe opady od 30 lat.
Dlatego niech w Beskidach ludzie się nie załamują, bo będzie lepiej. Jeśli mają armatki śnieżne, niech naśnieżają stoki. Cóż mogę jeszcze doradzić...
Zawsze można przyjechać do Austrii! Polacy są częstymi gośćmi, bo dolina Stubai jest wśród nich popularna. Co roku mam około dwustu Polaków. A są ośrodki, które w sezonie mają ich tysiące.
Góralska prognoza pogody
Andrzej Murański, meteorolog i gawędziarz ludowy z Juszczyny
Trochę śniegu u nas leży, natomiast powyżej tysiąca metrów trzyma nawet mróz.
Niżej jest cieplej, ale po niedzieli mróz powinien być również i u nas. Do tego w górach może także troszkę dosypać śnieg, ale to dopiero za tydzień. Początek lutego będzie dość przyjemny.
W okolicach dziesiątego lutego sypnie śniegiem, potem będziemy mieli przerwę. Około dwudziestego lutego w górach spadnie większy śnieg, taki po kolana. Sądzę, że wtedy dorzuci także w środkowej części Polski. Nadejdą dokuczliwe, zimowe wiatry i w końcu pojawią się kłopoty na drogach.
Wielkich mrozów jednak raczej nie będzie. Tak do minus pięciu i to nocą. Akurat ta zima będzie ciepła i dość przyjemna. W górach wyciągi będą czynne jeszcze w Wielkanoc, ośrodki nadrobią więc to, co straciły w grudniu.
*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?