Festiwal Birofilia 2014 był sukcesem zanim jeszcze się zaczął. Rekordowe liczby piw i piwowarów, biorących udział w imprezie, zachęcały do odwiedzenia Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu. Przez dwa dni ponad 6,5 tysiąca entuzjastów piwa poznawało smaki i aromaty ponad 620 piw z sześciu kontynentów.
W tym czasie międzynarodowi jurorzy wybierający Grand Championa 2014 – najlepsze piwo domowe w Polsce – spróbowali ostanie z ponad 750 piw zgłoszonych do konkursu, by na koniec Festiwalu ogłosić, że piwo w stylu Dubbel autorstwa Czesława Dziełaka jest nowym królem piw domowych. Jest to drugi z rzędu tytuł dla Dziełaka.
- Z roku na rok rośnie nie tylko poziom warzonych piw, ale także ich liczba. Wymaga to od nas więcej pracy, ale nie mamy zamiaru narzekać! To dla nas – sędziów piwowarskich najważniejsze dwa dni w roku - powiedział Krzysztof Lechowski, przewodniczący międzynarodowego jury Konkursu Piw Domowych Festiwalu Birofilia 2014.
Czesław Dziełak za perfekcyjnie uwarzonego Dubbela w nagrodę uwarzy swoje piwo domowe w skali kilka tysięcy razy większej w Brackim Browarze Zamkowym w Cieszynie. Dzięki temu już od 6 grudnia 2014 będą mogli go spróbować zainteresowani w całej Polsce.
Festiwal sponsorowany przez Grupę Żywiec co roku jest wyjątkową okazją do poznawania bogactwa piwnego świata. Jego 18 edycji nie przyćmiły nawet najbardziej emocjonujące mecze piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. Kiedy Kostaryka ogrywała Włochy żywiecka Aleja Piw Świata pękała w szwach. Niekwestionowanym jej królem było jedno z najdroższych piw świata Samuel Adams Utopias, którego butelkę zakupioną przez Grupę Żywiec wystawiono na licytację. Drugiego dnia Festiwalu jej wartość osiągnęła 1500 zł i może jeszcze wzrosnąć, ponieważ licytacja będzie trwać nadal w internecie. Dochód ze sprzedaży butelki Utopias zostanie przekazany na cele społeczne.
- Festiwal Birofilia w Żywcu przyciąga ludzi, którym nie jest obojętne jakie piwo piją i stwarza wyjątkową okazję do połknięcia piwnego bakcyla. Goście testują piwa w sposób odpowiedzialny, poznają piwowarów, wymieniają się doświadczeniami i opiniami, zwiedzają muzeum i żywiecki browar. Tu nawet powietrze ma stale zapach brzeczki, z której warzy się piwo – mówi Sebastian Tołwiński, Rzecznik Prasowy Grupy Żywiec.
Smakowaniu piwa jak zwykle towarzyszyła największa w Polsce giełda kolekcjonerów piwnych gadżetów, wykłady poświęcone piwowarstwu, czy warsztaty kulinarne z łączenia piwa z jedzeniem. Gęś w imbirze czy tatar z bażanta z lagerem, a na deser grillowana gruszka z sosem czekoladowym i porterem żywieckim pozostaną w pamięci szczęśliwców, którzy mogli tych dań spróbować.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?