Nie dziwnego, że liczba uczniów, którzy omijają WF szerokim łukiem wzrasta. W minionym roku szkolnym na ławce siedziało 17 proc. uczniów podstawówek, 21 proc. gimnazjalistów i niemal co trzeci uczeń szkoły ponadgimnazjalnej. Najczęściej okazywali zwolnienie lekarskie, pismo od rodziców lub po prostu wymigiwali się brakiem stroju.
Uczniowie nie uczestniczą także w szkolnych spartakiadach, bo w wielu szkołach się ich po prostu nie organizuje, ani nawet nie szuka wsparcia ze strony klubu sportowego.
Jak wynika z raportu, nawet co trzeci uczeń chciał wymiany nauczyciela na innego.
Dlaczego? W jednej ze szkół powiatu mikołowskiego nauczyciel do dziennika lekcyjnego wpisywał tematy z przewodników metodycznych dla wuefistów, a stażysta nic nie wpisywał, tłumacząc, że nie ma pojęcia jak to zrobić. W innych województwach wcale nie lepiej. W Krakowie nauczyciel po prostu skopiował tematy zajęć z 2008 roku, a w Żyrardowie uczniowie mieli wyłącznie zajęcia z piłką.
Śląski kurator oświaty zalecił dyrektorom szkół, żeby przyjrzeli się raportowi i pilnie dokonali przeglądu realizacji zajęć.
- Po pierwsze wiele szkół nie ma sali gimnastycznej i zajęcia odbywają się poza jej siedzibą - mówi Piotr Lempa, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Bytomiu. - Po drugie dzieci od małego nie są uczone kontaktu ze sportem i potem zamiast dresu przynoszą zwolnienie. A ja nie będę polemizował z decyzją lekarza, bo nie mam takich kompetencji - dodaje Lempa.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?