Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe odkrycie bielskich archeologów! Kafle z XV wieku w starej kamienicy [ZDJĘCIA]

Łukasz Klimaniec

Bielscy archeolodzy z Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej, Bożena i Bogusław Chorążowie, podczas prowadzonych od marca tego roku badań w ramach nadzoru archeologicznego nad remontem kamienicy przy ul. Wzgórze 14, dokonali niezwykłego odkrycia. Znaleźli pochodzące z XV i początku XVI wieku kafle piecowe o bardzo pięknej ornamentyce, niezwykłych elementach zdobniczych, których w Bielsku nikt nie spodziewał się znaleźć.

- To kaflarstwo na bardzo wysokim poziomie - podkreśla Bogusław Chorąży. - Wątki, które na nich widnieją, są znane w kaflarstwie środkowo-europejskim i często spotykane. Ale nie zawsze znajdują się na tak wysokim poziomie artystycznym - dodaje.

Kamienica przy ul. Wzgórze 14 to szczególny obiekt na bielskiej starówce. Z badań architektonicznych prowadzonych w latach 70. ub. wieku wiadomo było, że elewacja tego budynku kryje od strony ul. Zamkowej relikty średniowiecznego muru obronnego miasta. Nie było jednak wiadomo, jaki jest kontekst archeologiczny tego obiektu. Dzięki dwóm kolejnym wykopom w bezpośrednim sąsiedztwie fundamentu muru udało się odkryć, że stopa muru zalegała bardzo głęboko - 2,5 m poniżej poziomu wyjściowego, a jego zachowana wysokość sięga aż 5,5 - 6 metra.

- Poza zamkiem to jedyny przypadek przetrwania tak dużego fragmentu tego muru na terenie Bielska - podkreślają Bożena i Bogusław Chorążowie.

Wyjaśniają, że mur wzniesiono w pierwszej połowie XIV w. Z jego powstaniem związane są relikty bruku tzw. uliczki przymurnej od strony miasta. Powstanie muru i uliczki poprzedzają warstwy z materiałem zabytkowym datowanym na XIII wiek - prawdopodobnie związane z okresem poprzedzającym powstanie miasta lokacyjnego. Powyżej bruku uliczki przymurnej znajdują się kolejne warstwy nasypowe i pożarowe, zawierające materiały zabytkowe datowane na okres XV-XVII wieku.

I właśnie w tych warstwach Chorążowie natknęli się na niezwykłe kafle piecowe. Są to często przedstawienia figuralne na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Większość z nich została odkryta po raz pierwszy na terenie Bielska. To kafle przestawiające m.in. proroka, muzyka grającego na dudach czy postaci królewskiej z rybimi ogonami tzw. meluzyny. Prócz nich bielscy archeolodzy natknęli się na kafle zdobione motywami roślinnymi i architektonicznymi.

- To łut szczęścia, ale w archeologii trzeba je mieć. Bo w czasie inwestycji nie ma czasu na regularne badania. Takie robiliśmy tylko przy średniowiecznym murze. A w istniejącym tam kanale wentylacyjnym zauważyliśmy z profilu wystające kafle. Poprosiliśmy wykonawcę o wstrzymanie prac, by eksplorować ten teren - wyjaśnia Bożena Chorąży.

Jak dodaje Bogusław Chorąży, na samej górze warstwy, którą należy datować na pierwszą połowę XVI wieku zrobiono coś, co wydaje się rodzajem chodnika lub malutkiego placyku wyłożonego kaflami, które pochodziły z rozbiórki pieców kaflarskich. I to pieców o bardzo pięknej ornamentyce.

- Częściowo te kafle zostały tu wyrzucone, a częściowo ułożone dla - być może - jakiegoś utwardzenia terenu. Fragmenty tych kafli mogą pochodzić z pieców, które być może znajdowały się w obrębie zabudowy jednej z tych działek - uważa archeolog.

Niewykluczone, że - ze względu na bliskie sąsiedztwo - piece mogły pochodzić właśnie z zamku. Ale z ustaleniem tego faktu archeolodzy mają mały problem - na zamku w Bielsku do tej pory nie udało się odkryć kafli tak bardzo rozbudowanych pod względem ornamentacyjnym. A przecież w zasobach archeologów znajduje się całe mnóstwo kafli pozyskane z badań w różnych częściach zamku. A zatem - może takie efektowne piece kaflowe mogły stać w jednym z domostw na terenie miasta?

Bielscy archeolodzy przyznają, że odkryte kafle nie pochodzą z jednego pieca. Świadczy o tym nie tylko ich kolor (żółto-miodowy oraz zielony), ale głównie ogromne zróżnicowanie. A to ciekawe odkrycie wiele wnoszące w poznawanie dziejów Bielska, gdzie w XV wieku działał warsztat kaflarski. Niewykluczone, że znalezione przez Chorążych kafle to dowód na dalszy okres chronologiczny funkcjonowania tego samego warsztatu, który mógł dalej produkować tego typu elementy na bardzo wysokim poziomie artystycznym.

Co więcej, odkrycie może dawać podstawy do wniosku, że Bielsko było bardzo poważnym ośrodkiem kaflarstwa w średniowieczu i w początkach renesansu. Wystarczy porównać np. znajdujące się w krakowskim muzeum kafle znalezione w Oświęcimiu, które są identyczne z odkrytymi przez Chorążych. Podstawą, by sądzić, że były one produkowane w Bielsku jest kafel z wizerunkiem... najstarszego herbu miasta Bielska, jaki znajduje się Muzeum Narodowym w Krakowie.

Przed bielskimi archeologami teraz czyszczenie, mycie, katalogowanie i dopasowywanie znalezionych fragmentów kafli. Minie wiele czasu, nim trafią na ekspozycję. Najwcześniej mogą zostać pokazane w 2020 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto