W pocałunkach do mety

WOJCIECH TRZCIONKA
Zawodnicy biegli trzymając się za ręce, a całowanie i przytulanie były mile widziane.   ZDJĘCIE: WOJCIECH TRZCIONKA
Zawodnicy biegli trzymając się za ręce, a całowanie i przytulanie były mile widziane. ZDJĘCIE: WOJCIECH TRZCIONKA
Pary małżeńskie, rodzeństwa, pary przyjacielskie, a nawet kochankowie i przebierańcy startowali w 10. Biegu Romantycznym Parami w sobotni wieczór w Ustroniu.

Pary małżeńskie, rodzeństwa, pary przyjacielskie, a nawet kochankowie i przebierańcy startowali w 10. Biegu Romantycznym Parami w sobotni wieczór w Ustroniu. To jedyne zawody, w których biegnie się trzymając za ręce, a całowanie i przytulanie są mile widziane.

Bieg romantyczny powstał 10 lat temu, na wzór narciarskich biegów z pochodniami organizowanych w Austrii. W Ustroniu stał się jedną z najpopularniejszych imprez rekreacyjnych. Zawsze przyciąga wielu zawodników i publiczności. W sobotę na starcie stanęły 53 pary, nie licząc przebierańców, wyłącznie mieszane. - Na pary niemieszane nie zgodziłby się pewnie ksiądz proboszcz. Byłoby zgorszenie. Może kiedyś się pojawią, na przykład jak wejdziemy do Unii Europejskiej - mówił jeden z uczestników biegu, kiedyś jego pomysłodawca, Andrzej Georg. Do biegu na dystansie 3160 m stanął z Lucyną Gogółką, swoją asystentką.

W gronie zawodników była też 68-letnia mistrzyni świata weteranów Danuta Kondziołka. - Bieg to świetna zabawa. Nic tutaj nie dzieje się dla pieniędzy czy sukcesów. Nie wszyscy są biegaczami, niektórzy pojawiają się przypadkiem, bo na przykład ktoś z rodziny nie ma pary - mówi pani Danuta, która biegła z kolegą Czesławem Marciakiem.
Biegnące pary musiały trzymać się za ręce. Niektóre nawet ściskały się i całowały. Nie biegło się przez to zbyt łatwo. Pierwsi na metę w czasie 10,56 min. dotarli Jadwiga Białożyt i Tomasz Dybczyński z Pogórza koło Skoczowa, zawodnicy AZS Biała Podlaska. - Świetna przygoda - śmiała się zawodniczka przytulając się do chłopaka. - Po drodze nie było czasu na romantyzm - wyznał Tomek.

Druga na metę przybiegła para przebierańców z Cisownicy. Andżelika, czyli Marek Bylica i Leopold - Piotr Łupieżowiec. Czas 11,08 min. - Na co dzień też biegamy, ale tutaj przynajmniej możemy się powygłupiać. Jakieś urozmaicenie - mówił Marek.

Najstarsza para zawodów Danuta Kondziołka?Czesław Marciak (razem 140 lat) pokonała trasę w czasie 18,34 min., najmłodsza - Kamil Pońc?Marzena Zdrojkowska (razem 11 lat) w 23,01 min.

iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie