18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Bielsku-Białej: Florentyna N skazana na 25 lat więzienia

KLM
Wyrok 25 lat więzienia usłyszała w poniedziałek Florentyna N. oskarżona o zabójstwo 44-letniego Stanisława W. z Bielska-Białej. Drugi z oskarżonych, Tomasz K. dostał 10 lat. Do dziś jednak nie znaleziono ciała 44-latka. Wyrok nie jest prawomocny.

W poniedziałek przed bielskim sądem okręgowym zapadł wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa 44-letniego bielszczanina, do jakiego doszło w lipcu 2003 roku. Śledczy o zabójstwo oskarżyli parę z Podkarpacia - Tomasza K. i Florentynę N. Motywem była chęć przejęcia i sprzedaży działek należących do 44-letniego Stanisława W. z Bielska-Białej, który przed zaginięciem w połowie lipca 2003 mieszkał z 57-letnią obecnie Florentyną N.

Tamtego lata Florentyna N. skontaktowała się z kupcem w sprawie sprzedaży działki należącej do 44-latka. Podstawiła jednak mężczyznę, który posługując się sfałszowanym dokumentem, podawał się za Stanisława W. Kupiec nie dał się zwieść i do sprzedaży nie doszło. Florentyna N. utrzymywała wtedy, że Stanisław W. wyjechał za pracą do Niemiec.

Ale dalsza kuzynka Stanisława W., Barbara Waluś, nie dała się zwieść. Na własną rękę przeprowadziła śledztwo próbując przekonać policję, że jej dalszemu kuzynowi stało się coś złego. Słała setki pism do policji i prokuratury. W efekcie powołano spec grupę zajmującą się sprawą. Policja we współpracy z Interpolem wykluczyła wersję wyjazdu Stanisława W. za granicę. Przyjęto wersję, że nie żyje.

- Chciałem tylko przeprosić za to, co zrobiłem. Przeprosić rodzinę Stanisława W. oraz swoją żonę i dzieci, bo teraz to oni ponoszą konsekwencję mojego czynu. Przepraszam – powiedział przed ogłoszeniem wyroku Tomasz K.

Florentyna N., która od początku nie przyznaje się do winy stwierdziła, że w całości podtrzymuje to, co w mowie końcowej powiedział jej obrońca.
- Jest mi tylko przykro, że naraziłam na taki stres moją córkę i mojego tatę – ucięła.

Sąd uznał jednak jej winę opierając się na zeznaniach Tomasza K., który szczegółowo opisał, jak doszło do zbrodni.
- Ta sprawa nie jest typową sprawą o zabójstwo. Pomimo 10 lat od daty czynu, nie udało się ustalić miejsca ukrycia zwłok pokrzywdzonego. Nie ma zatem najbardziej typowego dowodu. Nie dysponujemy protokołem sekcji zwłok, czy opinią sądowo-lekarską wydaną po oględzinach zwłok. Ale to nie jest też typowa sprawa poszlakowa, jak próbował sugerować obrońca oskarżonej. Dysponujemy dowodem bezpośrednim, jakim są wyjaśnienia bezpośredniego sprawcy przestępstwa. Jest to dowód kluczowy bez którego nie udało by się zakończyć sprawy wyrokiem skazującym – argumentował sędzia Wojciech Paluch.

Z ustaleń bielskich prokuratorów wynika, że Florentyna N. chciała wyjść za mąż za Stanisława W., choć utrzymywała jednocześnie kontakty z młodszym o 25 lat mężczyzną Tomaszem K.. Gdy Stanisław W. chciał zakończyć związek, kobieta zdecydowała, że go zamorduje. Podała mu truciznę, a gdy to nie zadziałało, uderzała go w głowę metalowym narzędziem, rozbijając mu czaszkę. Pomagał jej w tym Tomasz K., który przytrzymywał ofiarę. Ciało rozczłonkowali piłą mechaniczną i wywieźli. Do dziś zwłok lub ich szczątek nie odnaleziono.

W uzasadnieniu wyroku sąd wziął pod uwagę postawę Tomasza K., wcześniej nie notowanego, posiadającego rodzinę, który pod wpływem uczucia do oskarżonej popełnił straszliwy życiowy błąd. Dlatego oskarżony zamiast wnioskowanych 15 lat, otrzymał do odsiadki 10.

Wobec Florentyny N. sąd nie znalazł okoliczności łagodzących. Uznał, że zbrodnia została zaplanowana (choć jej wykonanie nie poszło zgodnie z planem). Przypomniał, że Florentyna N. była wcześniej karana m.in., za przestępstwa związane ze sprzedażą działek. – To osoba zdemoralizowana, której resocjalizacja jest wątpliwa – ocenił.

Barbara Waluś, dalsza kuzynka Stanisława W. w rozmowie z DZ przyznała, że czuje satysfakcję, iż jej amatorskie śledztwo nie poszło na marne i sprawa zakończyła się skazaniem oskarżonych.
- Wobec pani Florentyny wnioskowany wyrok został utrzymany. To taki człowiek, który nie potrafi żałować za swoje czyny. Mam nadzieję, że już więcej w życiu z nią się nie spotkam. Uważam, że Tomasz K. powinien dostać 15 lat więzienia, jak wnioskowała pani prokurator, a nie 10. W końcu świadomie pomagał w tym morderstwie. Bez jego pomocy to by się nie odbyło – oceniła.

Trzeci z oskarżonych w tej sprawie Bogusław F. został skazany na 1 rok więzienia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto