Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górale z Beskidów pokażą światu Boże Narodzenie

Łukasz Klimaniec
Członkowie zespołu Istebna w tradycyjnych strojach  (po lewej), Ondraszek ze Szczyrku dba o detale odzienia przodków
Członkowie zespołu Istebna w tradycyjnych strojach (po lewej), Ondraszek ze Szczyrku dba o detale odzienia przodków POLSKA Dziennik Zachodni
Góralskie święta w Beskidach, a nie na Podhalu, zobaczą Polacy rozsiani na całym świecie za pośrednictwem TVP Polonia. Stacja zaplanowała dwie transmisje "na żywo" - góralskiej pasterki w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski "na Górce" w Szczyr-ku oraz góralską mszę w kościele św. Bartłomieja w Koniakowie w drugi dzień świąt.

W Beskidach z tego powodu trwa wielka mobilizacja - w Koniakowie ksiądz z ambony zachęca parafian, by ci przyszli na pasterkę w strojach regionalnych. Folkloryści spotykają się na próbach, by wszystko wypadło efektownie. Podobnie w Szczyrku. Ale skąd przeciętny mieszkaniec ma wziąć regionalny strój?

- Od czterech lat stanowimy oddział żywiecki Związku Podhalan i dużo osób w tym czasie uszyło sobie stroje lub kupiło elementy stroju góralskiego - mówi Sabina Bugaj, szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyr-ku. - Chodzi o to, by każdy założył to, co ma: efektowne chusty góralskie czy piękne kożuchy - dodaje.

W Koniakowie tradycje noszenia stroju są długie i tam problemu z ubiorem nie będzie.

- W wielu domach górali są stroje. Tradycja zespołu regionalnego "Koniaków" sięga sześćdziesięciu lat, więc ludzie w tym czasie zaczęli kupować je lub szyć. Na przykład na uroczystości kościelne, jak pierwsza komunia - tłumaczy Elżbieta Legierska-Niewiadomska, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej. Problem jednak górale będą mieli z... kożuchami. Bo o ile folkloryści czy członkowie zespołu regionalnego takie mają, o tyle dla przeciętnego górala to już kłopot.

- Dla kobiet mamy trzy propozycje: albo ubrać "starodowny kożuszek", których na wsi jest pięć albo czarne jupki, czyli taki żakiet, albo narzucić na siebie chustę wełnianą. A panowie mogą ubrać kożuchy, kabot albo gunię - radzi Elżbieta Legierska-Niewiadomska.

W obu mszach wezmą udział zespoły i kapele góralskie, które zaśpiewają pastorałki, a czytanie przed ewangelią będzie w gwarze. W Szczyrku po mszy zgodnie z tradycją rozpalone zostanie wielkie ognisko, przy którym pojawią się kolędnicy.

Ks. Marek Kaczmarczyk, kustosz sanktuarium w Szczyrku, podkreśla, że transmisja pasterki dla Polaków rozsianych po całym świecie powinna być symbolem jedności.

Góral ze Szczyrku i czarny kapelusz

Strój nawiązuje do ubioru górali żywieckich.

Góral ze Szczyrku jest ubrany w czarny kapelusz z czerwonym sznurkiem oraz czarny bruclik z czerwonymi guzikami. Kobiety mają aksamitny gorset haftowany ręcznie, sznurowany z przodu czerwoną wstążką oraz spódnicę wełnianą tybetową w drobny wzór kwiatowy.

W Istebnej mają czerwone brucliki

Górala z Istebnej łatwo rozpoznać. Ma biały kapelusz i czerwony bruclik.

Portki górala (bałaszczoki) są gładkie, bez zdobień wykonane z sukna gunio-wego. Góralka zaś ubiera ciasnochę (halkę), kabotek, "fortuszek" przedni (modrzyniec) i tylni (czarny z płótna plisowanego) oraz wełniane nogawiczki i kierpce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto