MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Polityczny spektakl” na sesji. Bielska rada apeluje w sprawie Szpitala Pediatrycznego. Radni PiS przeciwni

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej obejmuje opieką ok. 125 tys. pacjentów - dzieci i młodzieży - z miasta Bielska-Białej, powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego
Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej obejmuje opieką ok. 125 tys. pacjentów - dzieci i młodzieży - z miasta Bielska-Białej, powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego Łukasz Klimaniec
Rada Miejska Bielska-Białej przyjęła uchwałę, w której „wyraża kategoryczny sprzeciw wobec zapowiedzianych przez rząd zmian w sposobie finansowania szpitali pediatrycznych, w tym Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej”. Radni PiS byli jej przeciwni. - Ma charakter konfrontacyjny ze względu na jej polityczny wydźwięk - argumentował radny Konrad Łoś.

Sprawa trudnej sytuacji Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej stanęła na sesji bielskich radnych w czwartek 18 lutego. Gdy przedstawiciele bielskiego starostwa powiatowego oraz dyrekcja szpitala oznajmili, że jedyny w Beskidach szpital pediatryczny znajduje się w dramatycznej sytuacji w związku ze nieoczekiwaną zmianą zasad finansowania, radni z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej złożyli projekt uchwały-apelu do premiera, ministra zdrowia, wojewody śląskiego oraz parlamentarzystów.

- Jestem przekonany, że nikt - ani strona rządowa, ani samorządowcy, ani parlamentarzyści, ani organ tworzący szpital, ani tym bardziej mieszkańcy - nie są zainteresowani przerywaniem bytu Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Wszyscy, jak tu jesteśmy, czujemy się w obowiązku wspierać ten szpital – podkreślił Konrad Łoś, radny z klubu PiS. Ale zapowiedział, że klub radnych PiS nie poprze takiej uchwały.

- Przedłożona uchwała ma charakter konfrontacyjny ze względu na jej polityczny wydźwięk, gdyż wyraża sprzeciw wobec negatywnych działań, które nie nastąpiły. I nic nie wykazuje na to, że nastąpią w przyszłości – stwierdził radny Łoś.

Ocenił, że uzasadnienie uchwały jest merytorycznie sprzeczne i nie uwzględnia aktualnego stanu prawnego. Przypomniał, że minister zdrowia podpisał 9 lutego nowelizację rozporządzenia, która umożliwia utrzymanie płynności finansowej szpitali dziecięcych.

Maksymilian Pryga z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej zaznaczył, że na tym etapie, na jakim teraz znajduje się bielski szpital pediatryczny, taka uchwała jest jak najbardziej zasadna. – Z uzyskanych wczoraj informacji wynika, że na konto szpitala nie wpłynęły pieniądze ani z NFZ, ani z Ministerstwa Zdrowia. Na dziś szpital działa dzięki pożyczce, jaką otrzymał z bielskiego starostwa - zauważył.

Dodał, że finansowanie szpitala w takiej formie w czasie pandemii może doprowadzić do jego likwidacji. Wtórował mu Tomasz Wawak z Niezależnych.BB, który przypomniał, że stowarzyszenie Niezależni.BB wysłało już apel do ministerstwa w tej sprawie.

- To rozporządzenia z 9 lutego na jakiś czas sprawę rozwiązuje. Ale tylko do końca tego kwartału. To rozwiązanie czasowe, a nie systemowe. Wprowadzenie rozliczenia za wykonania w środku pandemii jest nielogicznie. Oburzenie na tą decyzję jest w pełni zasadne – powiedział.

Radni PiS nie przyjmowali jednak takich argumentów. Andrzej Gacek powiedział wprost, że „autorzy politycznego spektaklu dobrze wiedzą, że zmiana zasad finansowania szpitali pediatrycznych została dokonana na prośbę tych szpitali”.

- Proszący o taką zmianę nie przewidzieli, że w trakcie pandemii Covid-19 pacjentów jest dużo mniej. To jest główny powód zamieszania. I ministerstwo zdrowia zareagowało, minister zdrowia podpisał nowelizację - przypomniał. - Wszyscy doskonale wiedzą, że do bankructwa szpitali pediatrycznych nie dojdzie. Zdumiewa, że posłowie i niektórzy samorządowcy wykorzystają los małych pacjentów do żenującej walki politycznej. Uznają, że straszenie bankructwem przyniesie im zwycięstwo polityczne. W tej sprawie granice przyzwoitości zostały dawno przekroczone – ocenił.

W dyskusji pojawiły się też argumenty, że gdyby nie protesty i sygnały ze strony starostwa oraz bielskiego szpitala, ministerstwo nie podpisałby nowelizacji rozporządzenia.

Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej przypomniał, że samorządy od wielu lat domagały się, by szpitalom płacić za wykonane usługi. Tymczasem ta zmiana została wprowadzona akurat w środku wojny z epidemią.

– Ktoś, kto to zrobił, albo zrobił to z premedytacją, albo nie umie liczyć – stwierdził prezydent. I przypomniał, że samorządowcy o tej zmianie nic nie wiedzieli, chociaż zarówno prezydent Bielska-Białej, jak i starosta bielski biorą udział w posiedzeniach komisji rządu i samorządu terytorialnego. Nikt ze strony rządowej takiej informacji nie przekazał samorządowcom.

Prezydent Klimaszewski przypomniał także, że w czasie, gdy premierem była Ewa Kopacz, szpital miejski w Bielsku-Białej przeżywał kłopoty. Wtedy rada miejska na wniosek m.in. klubu PiS i prezydenta miasta podejmowała podobną uchwałę z apelem do premiera. - Ta uchwała została wtedy podjęta jednogłośnie. Dlaczego nie może być tak teraz? – pytał retorycznie.

Ostatecznie Rada Miejska Bielska-Białej przyjęła uchwałę-apel 14 głosami „za”. Przeciw głosowało 7 radnych PiS, jeden radny wstrzymał się od głosu, dwóch było nieobecnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto