Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żołnierze "Bartka" w Starym Grodkowie zostali upamiętnieni. Gdzie spoczną ich szczątki?

Łukasz Klimaniec
Śląsko-cieszyński okręg Żołnierzy NSZ upamiętnił na Opolszczyźnie zamordowanych przez bezpiekę żołnierzy VII-go Okręgu Śląskiego NSZ dowodzonego przez kpt. Henryka Flame „Bartka”. Tego, że znalezione w Starym Grodkowie szczątki to żołnierze "Bartka" badacze nie mają wątpliwości.

Przez długie lata losy ok. 167 żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych pochodzących z różnych stron Beskidów, którzy we wrześniu 1946 roku w trzech transportach zostali wywiezieni ze Szczyrku i Wisły w rejon Opolszczyzny, nie były dokładnie znane. Rzekomo mieli trafić do amerykańskiej strefy okupacyjnej, ale żaden z nich już nie wrócił w Beskidy, ani nie dotarł na Zachód.

Dziś wiadomo, że żołnierze VII-go Okręgu Śląskiego NSZ dowodzonego przez kpt. Henryka Flame „Bartka” zostali zamordowani. Ich szczątki w marcu tego roku zostały odkryte w efekcie badań prowadzonych przez Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN kierowany przez dr hab. Krzysztofa Szwagrzyka, specjalistów z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu i saperów z 1. Pułku Saperów w Brzegu. A na początku sierpnia w Starym Grodkowie stanęły tablice historyczno-informacyjne upamiętniające żołnierzy NSZ z oddziału „Bartka”.

Oznaczenie tego miejsca kaźni żołnierzy NSZ to pomysł Zbigniewa Chmielniaka z Zabrzega, prezesa śląsko-cieszyńskiego okręgu Związku Żołnierzy NSZ. Tablice postawiono za zgodą władz Grodkowa i przy pomocy Regionalnego Stowarzyszenia Miłośników Historii i Wojskowości im. W. Pileckiego w Grodkowie. Pomogli sponsorzy, którzy ufundowali materiały.

- Chciałem, by ludzie orientowali się, gdzie dokładnie jest to miejsce. Dlatego umieściliśmy tablicę przy głównej drodze oraz na polanie. Treść konsultowaliśmy z IPN - mówi Chmielniak.

„We wrześniu 1946 r. na terenie byłego lotniska „Luftwaffe” w Starym Grodkowie funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wraz z żołnierzami NKWD dokonali mordu na Żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych VII-go Okręgu Śląskiego dowodzonego przez kpt. Henryka Flame ps. Bartek” - można przeczytać na tablicy, jaka stanęła przy głównej drodze w Starym Grodkowie na Opolszczyźnie. Wskazuje kierunek do polany śmierci, gdzie zginęli żołnierze z Beskidów. Na polanie znajduje się druga tablica, która informuje, w jaki sposób zostali zabici oraz o odkryciu ich czaszek i kości dokonanym przez badaczy Instytutu Pamięci Narodowej na czele z dr hab. Krzysztofem Szwagrzykiem.

Choć wyniki badań genetycznych mają być znane najwcześniej pod koniec tego miesiąca, dr Szwagrzyk nie ma wątpliwości, że szczątki nalezą do żołnierzy „Bartka”.
- Nie musimy mieć wyników badań genetycznych, by powiedzieć, że to szczątki żołnierzy z oddziału „Bartka”. Umiejscowienie szczątków oraz znalezione tam charakterystyczne elementy powodują, że nie mamy wątpliwości - wyjaśnia naukowiec z IPN.

Prokurator Dariusz Psiuk z Oddziału IPN w Katowicach tłumaczy, że po odkryciu szczątków w pierwszej kolejności należało skompletować i oczyścić szkielety, a następnie przygotować próbki do badań.
- Takie próbki zostały przesłane na początku lipca. Nie wcześniej, niż na koniec sierpnia poznamy wyniki - wyjaśnia.

Zaznacza, że te wstępne badania mają wykazać, czy próbki zawierają materiał DNA nadający się do identyfikacji. Dopiero wtedy będzie można myśleć o szukaniu i typowaniu krewnych tych żołnierzy w celu dokładnej identyfikacji.

- Prawdopodobieństwo, że znalezione szczątki należą do ludzi z oddziału „Bartka” jest jednak duże -mówi Psiuk wskazując na znalezione przy szczątkach m.in. polskie orzełki wojskowe i ryngrafy noszone przez żołnierzy NSZ, a także łuski po amunicji produkcji radzieckiej używanej przez UB oraz KBW w różnych akcjach.
Stary Grodków to jednak tylko jedno z miejsc, w których zostali zabici żołnierze NSZ z Beskidów. Dr Szwagrzyk wyjaśnia, że nadal trwają prace w Barucie, gdzie zamordowano żołnierzy NSZ z trzeciej grupy wyjeżdżającej z Beskidów.

- Miesiąc temu kolejny raz prowadziliśmy tam prace na ogromnym obszarze polany i poza nią. Będą one kontynuowane zarówno w Barucie, jak i w lesie w pobliżu Barutu. Będziemy kontynuowali też prace w pobliżu Grodkowa, gdzie wymordowano dwie z tych trzech grup - dodaje badacz.

Pytany o ewentualny pochówek szczątków żołnierzy NSZ zaznacza, że na razie nie ma ustaleń ani co do terminu, ani miejsca.

- Na pewno nie będzie wspólnej mogiły. Co najwyżej możemy mówić o wspólnej kwaterze, a więc miejscu, gdzie ci ludzie spoczną obok siebie - zastrzega dr Szwagrzyk. -Myślimy o wyborze godnego miejsca. Miejsca, skąd pochodzili partyzanci. Do tego konieczne są badania identyfikacyjne. Robimy wszystko, by szczątki żołnierzy mogły zostać pochowane w następnym roku - zaznacza.

W sobotę 3 września o 14.00 na płycie lotniska obok leśnej polany w Starym Grodkowie odbędzie się msza w 70 rocznicę mordu żołnierzy NSZ. Podczas tej uroczystości zostanie oddany hołd Żołnierzom Wyklętym, którzy zostali tu zamordowani. Według ustaleń historyków IPN część z nich zostało rozstrzelanych przez UB, a kolejni wysadzeni w powietrze w zaminowanym baraku, jaki znajdował się na terenie dawnego lotniska w Starym Grodkowie. W taki sam sposób zginęło też kilkudziesięciu żołnierzy w rejonie miejscowości Barut.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto